Prolog

340 31 22
                                    

- Zapomnij o mnie - wyszeptałam. - Tylko w ten sposób możesz uratować swoją rodzinę i całe Imperium Mudźulain.

Łzy spływały mi po policzkach jedna za drugą. Ren wciąż uparcie wpatrywał się we mnie. Zrobił krok w moją stronę, a ja pośpiesznie się wycofałam, jakbyśmy byli dwoma magnesami o tych samych ładunkach. Uśmiechnął się smutno.

- Bawisz się ze mną w kotka i myszkę, iadala*?

Wyraz jego twarzy sprawił, że zapragnęłam podbiec i rzucić się mu w ramiona, odwołując przy tym swoje słowa. Prawie uległam temu uczuciu.

Spuściłam wzrok, by nie wystawiać się na pokusę. Jęknął, jakby czytając w myślach i podszedł do mnie zdecydowanym krokiem, przyciągając do siebie, zanim zdążyłam jakkolwiek zareagować na jego czyny.

Rzeczywiście byliśmy jak magnesy. Jednak przeciwnie naładowane. Jedno ujemnie, a drugie dodatnio. Ja natomiast usilnie starałam się nas rozłączyć, mimo, że każda komórka mojego ciała wręcz lgnęła do Rena. A gdy już znalazłam się dostatecznie blisko, to nie sposób było zmusić moje nogi do odwrotu.

- Ren... - Zaczęłam, choć nie dane mi było dokończyć. Mój ukochany zamknął nasze usta w namiętnym pocałunku.

Czułam w nim całą jego tęsknotę, żal, obawę. Wylały się z niego wszystkie emocje spowodowane widmem naszego rozstania. Jednak przede wszystkim kierowała nim miłość.

Nie mogłam się już dłużej opierać i niemalże z rozpaczą odpowiedziałam na jego niemą prośbę. Ciało wydało moje prawdziwe uczucia, przysuwając się do mężczyzny tak, że stykaliśmy się ze sobą każdym fragmentem skóry. Zarzuciłam mu ręce na ramiona, wzdychając z rozkoszy.

Jeśli to miał być nasz ostatni pocałunek, to chciałam go zabrać ze sobą do grobu.


______________________________________________

* iadala (hindi) - ktoś najbliższy sercu

IadalaOnde histórias criam vida. Descubra agora