~Prolog~

46 2 2
                                        

[akcja prologu rozgrywa się 3 lata przed opowoadaniem]

Średniego wzrostu chłopak o kasztanowych zbyt długich włosach szedł niepewnie ulicą. Wokół jego nóg nie pewnie kroczył mały szary szop pracz.Poe, bo tal miał na imię chłopak, podszedł pod mały domek z ogrodkiem. Na dworze padało ale kiedy tylko podszedł bliżej złożył swoj czarny parasol.Zapukał do drzwi, które niemalże od razu otwarł twche niższy chłopak o kruczoczarnych włosach i przymrużonych oczach. Wyższy wszedl do domu. Drzwi zamknęły się za nimi.

~ Dwa dni później ~

Poe siedział w domu. Wyciągnął długie szare gęsie pióro i umoczył je w kałamarzu.
Przyłożył stalówkę do pergaminu, jednak nie napisał ani słowa.
Po chwili na papier spadła spora kropla atramentu.
Chłopak sięgnął za kołnierz i wyciągnął naszyjnik. Był to spory kieł, najprawdopodobniej lisa, z wygrawerowanym "R&P".
Chłopak ścisnął wisiorek, odłożył pióro i poszedł zrobić sobie herbatę...

Ranpoe~•Better Uneverse•~Where stories live. Discover now