– Nie utop się! – zawołała Silver, a Michael zarzucił włosami.

– Okej, mam plan. – C położyła dłonie na stole, odsuwając od siebie jedzenie. – Potrzebuję, żeby Luke i tata znów byli razem. 

– Czy wciąż są, no wiesz, bardzo uroczy? – spytała Silver z małym uśmiechem.

– To naprawdę urocze. Ledwie pamiętam ich jako parę, ale wiem, że wciąż są całkowicie, zupełnie zakochani – odpowiedziała Clemence. – Żaden z nich nie może zrobić ruchu, kiedy ja tam jestem.

– Znam Michaela od wielu lat i wiem, że nieważne co się stanie, on nigdy nie wykona ruchu – westchnął Ash. – Możemy zamknąć ich w łazience i zmusić, żeby się całowali?

– To właściwie całkiem dobry pomysł – dodała Silver.

- Nie zamknę ich w łazience. Mike i ja wychodzimy dzisiaj razem na kolację, a ja sprawię, że zabierze Luke'a. Później coś się wydarzy i będę musiała zostać w domu, okej?

– Udawaj chorobę – zażądała Silver. – Albo powiedz, że chcesz spędzić czas ze swoją ukochaną ciociunią Silver i wujkiem Ashtonem.

– Po pierwsze – Clemence podniosła długi palec. – Nigdy nie nazwę cię "ciociunią Silver", wyjaśnijmy to sobie. 

Silver kiwnęła głową, szybko patrząc w stronę łazienki, by się upewnić, że Michael da im wystarczająco dużo czasu.

– Po drugie, myślę, że udawanie choroby to bardziej prawdopodobne. Jeśli nie wiecie, jestem świetnym kłamcą.

– To trochę psychopatyczne – powiedział Ashton, chichocząc.

~ * ~

– Tato, po prostu nie czuję się dobrze – powiedziała C, leżąc w hotelu i przyciskając koc do policzka.

– Wszystko było w porządku jakieś dwie godziny temu – powiedział Michael, wsuwając buty.

Luke spojrzał na Clemence ze swojego miejsca na przeciwnym łóżku, więc posłała mu mrugnięcie i uśmieszek. Pokręcił głową, nie rozumiejąc.

Jeszcze raz włączyła swoją umierającą postać. 

– Czuję się dobrze tutaj, po prostu idź z Lukiem.

Luke przygryzł dolną wargę, kiedy w końcu załapał. Zaczął kochać młodą Clifford bardziej, niż kochał ją przez całe życie. Jego głowa wyśpiewywała milion scenariuszy o tym, jak kolacja tylko z Mikiem musi przebiec. 

– Nie masz nic przeciwko? – Michael odwrócił się do Luke'a.

– Oczywiście! – powiedział ze zbyt dużą niecierpliwością.

Mike przycisnął wierzch dłoni do czoła córki raz jeszcze, nie wyczuwając absolutnie żadnej temperatury.

– Na pewno poradzisz sobie tu sama?

Wiedział, że Clemence była okropną aktorką i ogromnym kłamcą. 

– Tak, tatusiu. Postaram się nie zrobić tu żadnego laboratorium, gdy ciebie nie będzie.

– Uważaj – ostrzegł ją, odchodząc od łóżek i łapiąc skórzaną kurtkę z krzesła. – Gotowy do wyjścia?

– Tak – uśmiechnął się Luke, posyłając Clemence całusa, kiedy Michael się odwrócił.

Trzydzieści minut cierpienia przez okropną jazdę Luke'a później, siedzieli w California Pizza Kitchen. Miejsce było dokładnie takie, jakim Michael je zapamiętał, z ogromnymi oknami wychodzącymi na plażę (to wyglądało bardziej jak kuweta, niż plaża, ale ludzie z Mildwestern przekonywali, że to plaża). Cała restauracja była zajęta, światła były jasne i muzyka głośna. Dwójka mężczyzn zajmowała się rozmową, gdy czekali na stolik. 

– Pamiętasz, kiedy przyszliśmy tu z twoimi rodzicami?

– Kiedy mama próbowała porwać twoją córkę?

– O Boże – zaśmiał się Michael. – Jak twoja rodzina?

– Myślę, że dobrze. Mama jest babcią czteroletniego dziecka, dzięki mojemu bratu. Cały czas robi uwagi o moich dzieciach, mówiąc, że robię się stary. Myślę, że w tajemnicy ma nadzieję, że skończę z tobą, więc w końcu mogłaby uznać Clemence za swoją własną – wyrzucił z siebie Luke, nie żałując niczego. Nawet jeśli minęło tylko kilka dni to wiedział, że Cliffordowie za niedługo wyjeżdżają i nie miał czasu, by się powstrzymywać.

– Ona jest wspaniałym dzieckiem – uśmiechnął się Michael.

Luke wycofał się nieco, gdy podpowiedź o ich związku kompletnie przeszła nad głową Michaela. Ich rozmowa została ucięta, gdy zaprowadzono ich przez tłum stolików i krzeseł do tylnego miejsca.

Po zamówieniu napojów znów zostawiono ich samych.

– Widuję cię tak często przez ostatnie dni – zaśmiał się Michael.

– Tak, cieszę się. To tak, jakbyś przyjechał do Nowego Jorku tylko dla mnie. – Luke skrzyżował nogi, opierając głowę na dłoniach. Mama krzyczałaby na niego za trzymanie łokci na stole, ale zrobiłby wszystko, by być bliżej starszego chłopaka.

– Chciałem pokazać Clemence wszystko, przy czym dorastała i...

Luke utrzymywał uśmiech na twarzy, przy kolejnej szansie dla Michaela na zapomnienie się i przyznanie swojej niekończącej się miłości do Luke'a. Odchylił się na swoje miejsce, w ciszy popijając wodę, gdy Michaela mówił, mówił i mówił.


friends ❃ mukeحيث تعيش القصص. اكتشف الآن