Prolog

8 1 0
                                    

- TO JUŻ KONIEC - odparł mrożący w krew żyłach jak i przeszywający głos jego a ogromna kostura swojej ogromnej bestialskiego ciała tylko ukazywać potęgi i postrach którą w sobie ma. Głowa która ukazała swym wielkim talentem zwanym aktora kim najbardziej wyróżniała się na tle wszystkiego. Rogi niczym u kozy, kształt szczęki jak u smoka a oczy ogromne i święciły się na czerwono, pomarańczowo przypominając przy tym wyglądem żywy ogień. Mierzył na jakieś 30m bez problemu niszcząc wnętrze ścian czy nawet sufit w owym pomieszczeniu

- Przestań! Zniszczysz cały świat nasz - krzyknął MK. Jednak jego wzrok skierował się prosto na nas powodując osłabienie i obciążenie tak jakby ktoś cię przygniatał tracąc przy którym powietrze stało się cięższe. Jego pole siły wzroku ukazywać swoją potęge

- ŚWIAT TEN JUŻ DAWNO POTRZEBOWAŁ OCZYSZCZENIA OD TAKICH JAK WY - podniósł swą prawą ręke z wielkimi szponach wytwarzając wielką kule siły swej mocy przypominające słońce i tak samo jak ono nawet stąd biło swoim gorącej - I JA DOKONAM TEGO OSOBIŚCIE

-Świat nie tworzą kilka osób ale my wszyscy go... - chciał mu przemówić do rozsądku pan Tang stając lekko bliżej nas ale nadal trzymając się za nami

- "WSZYSCY LUDZIE TWORZĄ I KSZTAŁTUJĄ TEN ŚWIAT". MOŻE I TAK. JEDNAKŻE SĄ TEŻ JEDNOSTKI KTÓRE TEN ŚWIAT ZBRUŻDOKALI, UTRACILI PRZEZ TO HARMONIĘ, PORZĄDEK I TAKIE JEDNOSTKI WŁAŚNIE TRZEBA ZNISZCZYĆ - wskazał palcem na mnie kierując tym też swoim przeszywającym wzrokiem - DZIĘKI TOBIE SPEŁNIE TE OCZEKIWANIA JEDNAK I TY NIEWINNA DUSZYCZKO ZOSTAŁAŚ STWORZONA Z CIERPIENIA JEGO BEZ BRAKU WYBORU DAJE CI TEN ZASZCZYT JAKO PIERWSZEJ DO OCZYSZCZENIA I DOJŚCIA DO PONOWNEJ HARMONI NA KTÓRĄ TAK DŁUGO TEN ŚWIAT OCZEKIWAŁ

Widzieć co zamierza zrobić chciałam rzucić się do ucieczki w tył zanim najgorsze na mnie nadejdzie jednak nie mogłam. Spojrzałam w ziemie na moje nogi przez które nie mogłam się ruszyć. Łańcuch na moich kostkach został przygnieciony przez kawałek sufitu. Chwyciłam za nie i ciągnełam jednak nic to nie dało. Zrobiłam cichych pare kroków w przód puki wymawiał swój dalszy monolog i  próbowałam pchnąć trochę skały jednak ta popadła w dziurę trzymając jeszcze mocniej łańcuchy moje przez co poczułam nie małe ukucie w kostkach. Nie miałam już sił a ten wyrok jak dla mnie był nie unikniemy

- Udław się tymi swoimi słowami. Nie masz odwagi tego zrobić - odparłam mu śmiejąc się w twarz z bezradnością swoją starając się zachować pozory że nie ma racji

- HAHAHA. OJ DZIEWCZYNKO BĘDĘ TĘSKNIĆ ZA TYMI TWOIM CHAMSKIM HUMOREM. ŻEGNAJ WEI. JAK TO POWIADASZ. MIŁO BYŁO ALE SIĘ SKOŃCZYŁO

- NIE!!!

Usłyszałam jedynie krzyki po czym został już tylko jedynie pare piesków nawet nie wiem czy kogoś czy to z mojej głowy i zwolnione tępo. Wielka kula o żółtej barwie świecąca jak i ciepła którą czuć tak mocno że można ją porównywać tylko do ognia czy nawet jeszcze większego

- T-to już koniec? - zadawałam sobie w głowie te pytanie przelatuje po moich myślach nieustannie z smutkiem nie małym

- Czy to tak miałam od zawsze skończyć. W tym miejscu - spojrzałam bezradnie w dół zamykając przy tym powoli swoje oczy

- A więc się zgadzam

▼△▼△▼△▼△▼△▼△▼△▼△
Hej wszystkim. Jak wam się podoba wstęp do nowej książki? Nie wiem jak będzie z regularnością wrzucania rozdziałów (pewnie raz lub dwa na miesiąc) ponieważ mam główną książke "Rzadka Władczyni" do której zapraszam fanów Ninjago. Ale mam nadzieję że ta też będzie mile czytana. Ogólnie odrazu ostrzegam że nie wiem jak że spoilerami z 4 sezonu i czy wogóle będzie ale będe ostrzegać dla tych co nie chcą spoilerów. Więc liczę że zachwyci was ta książka a rozdział pierwszy już niedługo.
Miłego ranka/dnia/popołudnia/wieczora/nocy (^ω^)

Ps. Zobacz obraz na początku (czy jak woli wattpad medię)
▼△▼△▼△▼△▼△▼△▼△▼△

Przeznaczenie | Monkie KidΌπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα