Dla mnie zawsze będziesz sobą

Rozdział 22🫶🏻

Na matematyce mieliśmy kartę pracy, na której sobie z Natalie pomagałyśmy . Nie można było, no ale trudno . Strasznie się cieszę, bo za 9 dni są moje urodziny! Ciekawa jestem, co dostanę. Uwielbiam książki, i pewnie dostanę kilka.
Rozmyślając o urodzinach, zaczęłam podśpiewywać.
Do you get deja vu , huh?
Do you get deja vu when she is with you?
Do you get deja vu?
I know you get deja vu!

Ostatnio bardzo dużo słucham muzyki. Daje mi to jakieś ,, ukojenie".
Właśnie! Mam talent! Startowałam, razem z Natalie, Tomem i Nadie.
Ogólnie było bardzo przyjemnie , nie licząc drobnych nieporozumień. Przedstawię wam pewną sytuację.
*Tom zaczyna śpiewać*
Okej, zaśpiewa te dwa wersy i wtedy ja.
-No czemu nie zaczynasz?!-wykrzyczał.
-Przeciez masz jeszcze dwa wersy.- odparłam przekonana.
- Przecież śpiewamy w końcu bez tego! Boże!- krzyczał.
Skąd miałam wiedzieć?
O boże, O boże kiedy ja? Nie chce zacząć źle..
- No Sun! Śpiewaj! Czy ty mnie w ogóle słuchasz?-zapytał Tom.
No i zaczęłam źle. Śpiewam dalej , to może nie zauważy.
Podobnie było z Natalie. Tom tłumaczył się ,, Złym Dniem". Nawet jeżeli miał zły dzień, to nie powinien się na nas wyżywać. My przez niego prawie się popłakałyśmy. Jeszcze gorzej było, jak po próbie nam powiedział:
Boże, ale fałszowałiście ..
Wtedy dziewczyny chciały nas utwierdzić w przekonaniu, że nie fałszowałiśmy.
Na występie cała się trzęsłam. Dosłownie. Jak podawałam mikrofon, moja noga odmówiła posłuszeństwa i prawie upadłam, lecz nikt nie zauważył. Ponadto, głos mi się załamał i śpiewałam jak oparzona. Później , po występie innych osób i naszym, można było swój poprawić.
Tom chciał poprawić, ale my nie. Nie poszliśmy poprawić i przegraliśmy. Mi nawet o to nie chodziło, jeśli mam być szczera. Chciałam się dobrze bawić, a jedyne czego się nabawiłam to stres. Nigdy więcej.
Rozdział pisany na szybko, więc może nie być polskich znaków.
Natiś 🫶🏻💋
x_itsvictoriabitch_x🫶🏻💋
Dziękuję za tyle wyświetleń!