Rozdział 20🫶🏻

28 2 5
                                    

Nie wytrzymam. Powiedzmy , że jestem głodna. Pójdę zrobić muffinki.

Now my life is sweet like cinnamon
Like the fucki*g dream I'm living in
Baby, I am playing on the radio
How do you like me now?

Uwielbiam tą piosenkę. Ogólnie, ostatnio słucham wielu różnych wykonawców. Kiss cam ostatnio źle mi się kojarzy, choć jest to moja ulubiona piosenka.

Sprawdziłam, czy mam wszystkie składniki do muffinek. Co jak co, ale muffinki robiłam pyszne. Zawsze dzieliłam się nimi z Maxem. ARGHH! Czemu o nim myślę?
Pewnie dlatego, że większość mojego życia z nim przesiedziałam.
-Poczulem babeczki! Hej Sunny!- wykrzyknął Max, rozsiadając się w moim salonie. Jak on śmiał teraz zdrabniać moje imię? Czy ktoś go tu zapraszał?
- Hej Max. Jessica już pojechała?-zapytałam, aby upewnić się czy przyszedł tylko dlatego, że nie ma co robić bo jego ,,dziewczyny" nie ma.
-Tak, a co?-zapytał zdziwiony.
Czyli mam rację.
-Nic.- ucięłam.
Nie chciałam z nim rozmawiać. Dałam mu muffinke, z nadzieją, że nie będzie zadawał mi pytań. Na szczęście, babeczka zamknęła mu usta. Włączyłam telewizję i położyłam się.
- Sun, powiedz o co ci chodzi. Zachowujesz się, jakbym ci coś powiedział i się obraziła.-zaczął.
Nie chcę. Nie chce o tym rozmawiać.
-Nic się nie stało, o co ci chodzi?-zapytałam , udając zdziwioną.
Max chyba to łyknął, bo uśmiechnął się i skinął głową. Uznał chyba ten temat za zamknięty. I dobrze. Zaczęłam robić się senna. Max powiedział że pójdzie, bo jest po 22, a ja zasnęłam.

Obiecałam rozdział, to jest!
Kocham was<3
Nati
x_itsvictoriabitch_x
Do zobaczenia w kolejnym rozdziale!🫶🏻❤️💋

Dla mnie zawsze będziesz sobąWhere stories live. Discover now