pt. 5

67 3 4
                                    

Na początek to sorry że pod koniec tamtego rozdziału była perspektywa Edgara ale chciałam spróbować xP

______________________________

Pov: Colette

Gdy jechałam autobusem myślałam do jakiego sklepu pójdę. A no tak! Action! Tam napewno coś znajdę! Wysiadłam na odpowiednim przystanku i poszłam w stronę wcześniej wymienionego sklepu. Szczerze? Nie wiedziałam co kupić ale tam jest wszystko.

Kiedy doszłam do sklepu weszłam i poszłam na dział z ozdobami. I zobaczyłam tam figurkę czarnego kota. Była bardzo podobna do Ice! Nawet oczy miała takiego samego koloru! Wzięłam produkt i podeszłam do kasy żeby zapłacić. Później gdy kupiłam figurkę wyszłam ze sklepu i poszłam na przystanek autobusowy. Taa... Bilet miesięczny się przydaje.

Gdy wyszłam już z autobusu zobaczyłam na ulicy Piper, która pracuje w pobliskiej piekarni. Ona mnie dobrze znała a ja.. Jak to ja wiem o niej WSZYSTKO. Podeszłam do niej.

-Witaj Piper! - przywitałam się z nią bardzo optymistycznie

- No cześć Colette - odpowiedziała i pogłaskała mnie po głowie. Może nie jesteśmy jakimiś przyjaciółkami ale bardziej znajomymi bo nie widujemy się często. Nawet nie wiem czy ona mnie lubi ale najważniejsze jest to, że zwraca na mnie uwagę. Piper jak zawsze była w swojej niebieskiej sukience , miała jej blond włosy spięte w kok i swoją tajemniczą parasolkę.

- Możemy sobie zrobić selfie? - zapytałam

- Oczywiście - rzekła

Po zrobieniu zdjęcia i pożegnaniu poszłam w stronę mojego domu. W połowie drogi zaczęła mnie specyficznie boleć głowa. To oznaczało jedno..No tylko nie to!

Pov: Lui

Wyszłam z chatki żeby pozbierać różne rzeczy do robienia mikstur. Szłam jak zwykle tą samą ścieżką. Podczas poszukiwań znalazłam niebieską muszlę ślimaka, gwiezdne grzyby i kępke futra nocnego wilka. Miałam szczęście! To futro jest bardzo rzadkie.

Kiedy zauważyłam kwiaty dnia chciałam do nich podejść ale kątem oka dostrzegłam białe włosy. Pomyślałam że to Colette ale gdy to "coś" mnie zauważyło, przekonałam się że to nie Colette. Postać miała czerwoną skórę, jasnożółte całe oczy oprócz czarnych źrenic, skrzydełka jak u nietoperza i bezfutrzasty ogonek. Postura i włosy były wręcz identyczne jak u Colette, a ubrania były fioletowe. Wystraszyłam się lecz gdy przetarłam oczy postać znikła. Nigdy nie zapomnę tego wścibskiego uśmiechu...

________

Tak na szybko rodział moje kotki :3

No więc macie takie cuś.

Podoba wam się?

Pozdrawiam!!

ZAWIESZONE!-ˏˋ⋆Miłość Czy...Obsesja?⋆ˊˎ-|| Brawl Stars + My World || Colette ||Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt