|| Lodziarnia ||

26.2K 81 12
                                    

- Becky, możesz obsłużyć klienta? - spytał Ted, mój pomocnik.
- Ah Ted, mam teraz przerwę obiadową. - jęknęłam niezadowolona. Właśnie kończyłam swoją sałatkę z kurczakiem i warzywami. Biały sos spływał z moich ust.
- Be- O kurwa, zdarzyłaś w chwilę komuś obciągnąć ? - prychnął.
- Spierdalaj - szybko wytarłam sos z mojej brody - serio muszę?
- Tak, chyba że mi obciag-
- Dobra wypierdalam - szybko mu przerwałam, bo nie ukrywam strasznie mnie zażenował.
Nie chciało mi się i zmusiłam się na sztuczny uśmiech i podeszłam do kasy z zaplecza. Zauważyłam ciemno skórnego bruneta, z wyróżniającymi się złotobrązowymi oczami.
- Dzień dobry, witam w lodziarni „Happy Ice Cream" w czym mogę pomóc? - zapytałam melodyjnym głosem by nie zrazić klienta.
Chłopak cały czas się wgapiał w telefon, i po chwili wyciągnął pistolet, który od razu przekierował na mnie.
Kurwa, czemu nikogo nie ma w lokalu?
- Jeśli się wydrzesz, zastrzelę Cię.
Zamarłam.
- Dobrze, teraz ręce do góry!
Wykonałam jego polecenie.
- Okej, grzeczna suka. Teraz więc proszę, zdejmij z siebie ubrania.
Co kurwa.
Zamarłam ponownie, miałam ochotę mu przypierdolic i się sprzeciwić, po czym go zwyzywać.
- Dalej, inaczej wiedz co cię czeka - i strzelił do góry.
Ja zdechnę, gdzie do cholery TED?
Zaczęłam ściągać fartuch, potem bluzkę, spodnie i skarpetki z butami.
- Bieliznę też.
Wypierdalaj skurwysynie.
Ściągnęłam po mału stanik, i odsłoniłam swoje nie małe piersi, a w tym samym czasie wzrok mężczyzny cały czas spoczywałam na moich cyckach. Ściągnęłam również stringi, czułam skrępowanie.
- Odkładam pistolet, jeśli spierdolisz, to ja ci spierdole życie. Rozumiesz suczko?
Skinęłam głową.
- Dobrze. - Podszedł do mnie, i gwałtownie zaczął całować. Chciałam go odepchnąć, ale przycisnął moje nadgarstki do ściany, uniemożliwiając mi jakikolwiek ruch. Po chwili przycisnął rękę do mojej szyi i zaczął podduszać. Jęknęłam w usta, mimo że nie powinnam.
- Chcesz się ostro zabawić?
Popatrzyłam mu prosto w oczy.
- Hah, nawet nie pytam.
Zaczął wsadzać palec do mojej dziurki bez żadnego uprzedzenia, i szybko poruszał. Zaczęłam jęczeć, nic nie poradzę na to, moje ciało tak reaguje. Za chwili dołożył drugi palec i trzeci, a ja czułam się rozpychana. Nagle doszłam, z głośnym krzykiem, a on dalej nie przestawał. Torturował mnie, i gdy doszłam 3 raz zaczął mnie dusić, szybko wyjmując palce z mojej cipki. Nie mogłam złapać oddechu, dusiłam się. Zaczął jeszcze ściskać moje piersi i łapczywie mnie całować. Gdy miałam mroczki przed oczami przestał.
Bardzo mnie to cieszyło.
Ulżyło mi i mój oddech przyspieszył. Nagle zauważyłam że zdejmuje spodnie, po czym zakłada na swojego ogromnego kutasa prezerwatywę.
- Wypnij się i złap się blatu.
Nagle otworzył lodówkę z lodami i nasmarował czekoladowymi lodami moją cipkę, dupe i swojego kutasa. Zamarłam z zimna. Nagle wszedł w moją dupe bez uprzedzenia i szybko się poruszał przez co doszłam bardzo szybko. Nie przestawał i drażnij moje wejście do cipki. Jęczałam w niebogłosy, gdy nagle doszłam kolejny raz krzycząc na cały głos.
- Obciągnij mi. - nakazał.
Klęknęłam przed nim i szybko zaczęłam mu obciągać. Nagle złapał za moją głowę i wbijał swojego penisa tak, że zaczęłam się nim dławić. Łzy napłynęły mi do oczu, gdy doszedł. Szybko połknęłam jego 𝗌𝗈𝗄𝗂.
- 𝖣𝗈𝖻𝗋𝗒 𝗅𝗈𝖽𝗓𝗂𝗄 𝗓 𝖽𝗈𝖻𝗋𝖾𝗃 𝗅𝗈𝖽𝗓𝗂𝖺𝗋𝗇𝗂.

|| Sex Shoty || 18+ || Where stories live. Discover now