Hogwarts Boy

Prolog

Strasznie dużo rzeczy nie zgadza się z Przeklętym dzieckiem.Naprzykład to że Lily nie istnieje, a James i Albus są w tym samym wieku.Miłego czytania :))))

-Pansy, zabije cię!Musiałaś pomylić te jebane eliksiry prawda!?-Krzyczał Draco, a raczej jego żeńska wersja.

-No przepraszam!Blaise powiedział że to eliksir pobudzający!Skąd miałam do cholery wiedzieć że nagle z Draco zmienisz się w Dracone!-Odpowiedziała Dziś miały odbyć się urodziny Rona, chłopaka Blaise'a. Draco dwa lata temu skończył szkołę, wyglądał dzisiaj jak żywy trup, poprosił Pans aby znalazła mu eliksir pobudzający. Kiedy wróciła do niego z dobrą wieścią, napił się eliksiru a po chwili zemdlał. Obudził się na łóżku z Parkinson siedzącą obok niego, kiedy zobaczył przerażenie na twarzy swojej przyjaciółki, wstał i popędził do lustra. Zobaczył tam nie siebie, tylko dziewczynę.

-Możliwe, że Pottera tam nie będzie, więc to jedyna dobra wiadomość która może poprawić ci humor.Kilka miesięcy po skończeniu szkoły ożenił się i zrobił dzieci z Ginny.W ogóle jakie dymy były, słyszałam od Hermiony że Weasley urodziła dwóch synów, Albusa i Jamesa.I ty czaisz to że to nie są bachory Pottera.Okazało się że Ginny go zdradziła, ale wybaczył jej i razem je wychowują!

-Nie opowiadaj mi teraz historii Pottera i tej zdrajczyni!Nie pomaga mi to!

-Draco, wiem że jesteś przerażony. Ale może po prostu udawaj dziewczynę na urodzinach Rona i dobrze się baw, Blaise naprawdę chce żebyś tam był.

-Ugh, nie pocieszasz mnie.Co ja niby mam zrobić?

-To, co mówię.Baw się dobrze, a teraz wstawaj-Podała mu ręke

Tymczasem Harry Potter opierał się o ścianę, czekając aż jego przyjaciel Ron skończy pieprzyć się gdzieś z Blaisem.Nagle jego uwagę przykuła blondynka, bardzo piękna blondynka.Włosy do ramion, błyszczące i prawie podchodzące pod białe, a małe usta dodawały jej uroku.Harry zauważył że dziewczyna jest już wstawiona, a jako że on też nie był trzeźwy postanowił do niej podejść.

Już po chwili flirtowania znaleźli się w jakimś wolnym pokoju.Całowali się zachłannie, A Draco w tym momencie nie myślał o konsekwencjach, Liczył się tylko Potter.

---------------

Draco obudził się cały obolały, kiedy postanowił wstać poczuł opór w postaci silnej ręki oplatającej jego ciało.Malfoy próbował przypomnieć sobie z kim znowu się przespał.Odwrócił wzrok ciekawy i prawie zemdlał, właśnie obok niego leżał Potter.Załamanemu Draco udało się jakoś wyrwać z uścisku młodszego o miesiąc chłopaka i zaczął ubierać się w swoje ciuchy porozrzucane po całym pokoju.Budzik wskazywał godzinę 7, a Draco miał nadzieję że uda mu się opuścić dom przyjaciela bez spotkania niepotrzebnych osób.

----------------

-Nie mam pojęcia jak to możliwe, ale jest pan w ciąży.

-Co!?Ale to nie możliwe!Jestem chłopakiem!

-Czy wydarzyło się coś w pana życiu co mogło by to spowodować?

-Kilka tygodni temu moja przyjaciółka podała mi eliksir na zmianę płci.Ale myślałem że to tylko zmienia wygląd!

-Niestety nie.Ale narazie z tego co widzę ciąża rozwija się prawidłowo-W głowie Dracona przeplatały się różne myśli.Czy powinien powiedzieć Harremu?Jak powie o tym rodzicom?Czy chce pozbyć się problemu, czy wychować te dziecko.

------------

-Jaki ty jesteś nieodpowiedzialny!Naprawdę się tego po tobie nie spodziewałam!Żeby po pijanemu zapłodnić jakąś dziewczynę i teraz nawet nie chcesz nam powiedzieć kim ona jest!-Draco postanowił powiedzieć rodzicom, że po pijanemu zrobił dzieciaka jakiejś dziewczynie.

-Mamo, ale ja ją polubiłem.Postanowiłem że z nią zamieszkam, przecież jej nie zostawię-Nie wiedział co dalej zrobi.Ale nie mógł powiedzieć rodzicom że to on jest w ciąży a nie jakaś randomowa dziewczyna z urodzin jego przyjaciela.Napewno by nie uwierzyli.

-------

Draco wrócił właśnie ze szpitala z dwójką małych noworodków.Kupił małe mieszkanko w mugolskiej części Londynu by mieć spokój od czarodziejskiego świata.Kiedy jego dzieci się urodziły wcisnął rodzicom kit że jego partnerka zostawiła dzieci w szpitalu, a on zajmie się nimi sam.

Prolog może troszeczkę pogmatwany, ale chciałam żebyście zrozumieli fabułe całej książki nie rozpisując się zabardzo