Heaven Is A Place On Earth

Mulai dari awal
                                    

Westchnął przeciągle.

Dlaczego ten głupio uroczy anioł za każdym razem przypominał mu o tym? Przecież starał się dla niego tak bardzo. Przychodził do niego, rozmawiał z nim o wszystkim, pokazywał mu siebie i... Pokazywał mu, że mu się podoba. Czemu więc ten ciągle jakoś go odrzucał? Czasem wyglądał, jakby odwzajemniał jego uczucia, a zawsze mówił coś innego! Czy jakieś konkretne myśli, czy pogląd go blokowały? Dlaczego, dlaczego... Pokręcił ciut głową.

Zastanawiał się chwilę czy zapytać go o to w tej chwili. Strasznie to go dręczyło, że mimo wielu prób, Angelo wciąż nie chciał dopuścić do siebie zupełnie nikogo. W tym jego, z którym zna się całkiem długo! Czy tu chodzi o lęk zepsucia relacji? Może tak naprawdę nie lubi go, a jego anielska natura nie pozwalała mu na powiedzenie tego? Zląkł się. Oby to nie był powód...

Odchrząknął, po dłuższej chwili ciszy.

— ...Fiodor? — Twarz aniołka była nagle mniej radosna, a bardziej... zmartwiona.

— Chciałem spytać, czy chciałbyś... wyjść się przejść. Może pokażesz mi jakieś miejsce, które lubisz...? — mruknął, odwracając wzrok. Stracił totalnie humor. — Po pracy, oczywiście.

— Jasne, ale... wszystko w porządku?

Szybko uśmiechnął się delikatnie.

— Tak, nie martw się. Jest okay. Przyjdę jakąś godzinę po tym jak skończysz pracę, co? Odpoczniesz ciut i się ogarniesz. — Roztrzepał mu włosy. — Na razie muszę lecieć, aniołku.

— Mi pasuje i... okay. Uważaj na siebie, dobrze?

Fiodor kiwnął głową i ruszył do wyjścia, machając mu. Musiał zostać na chwilę sam i pomyśleć nad tym, co zrobić dalej. Gdzie robi błąd w staraniu się o Angelo?

***

Angelo odprowadził smutnym wzrokiem Fiodora, czując na sercu ucisk. Wiedział, że po raz kolejny sprawił mu przykrość. Nie chciał tego robić, a jednocześnie tak bardzo nie widział swoich ostatnich chwil życia bez niego. Bolało go, że... Ten konkretny typ relacji (której oboje pragnęliby) nie był możliwy i to z jego winy. Bolało go, że musiał ciągle krzywdzić tym osobę, która darzy go silnymi uczuciami i on sam do niej jakieś miał. Demon nie mógł mieć pojęcia na ten temat, wszystko było starannie ukrywane przed nim. Chociaż... z każdą jego wizytą było to wszystko o wiele trudniejsze i sam Angelo nie był pewny, czy zaraz nie wybuchnie i nie powie mu całej prawdy.

Fiodor zasługiwał na prawdę.

Na świadomość, że Angelo również go lubi w taki sposób, ale też na...

Anioł szybko starł łzę z policzka. Samo myślenie o tym sprawiało, że nie dawał sobie emocjonalnie rady. Musiał wrócić do pracy.

***

Czarnowłosy przyszedł pod kwiaciarnie punktualnie, Angelo mieszkał praktycznie tuż nad nią. Demon nigdy się nie spóźniał, nie lubił tego, mimo że takiego czegoś można by się spodziewać po jego rasie. Zazdrościł lekko faktu, że kolorowo-włosy mieszkał tak blisko swojej pracy. Brak dojazdów! Martwienia się o korki! Oj, jak on sam chciałby tak...

Nie musiał czekać długo na przybycie swojego obiektu westchnień. Przyjrzał mu się, praktycznie w chwili jak ten pojawił się na zewnątrz — zmienił ubiór tylko trochę, zamieniając koszulę na luźniejszy, kolorowy, T-shirt. Oprócz tego widocznie ułożył włosy od nowa, rude włosy z czarnymi końcówkami (pozostałości po farbie!) wyglądały miękko i puchato, a różowe pasemka były podkręcone. Strasznie uroczo...

Kamu telah mencapai bab terakhir yang dipublikasikan.

⏰ Terakhir diperbarui: Oct 25, 2023 ⏰

Tambahkan cerita ini ke Perpustakaan untuk mendapatkan notifikasi saat ada bab baru!

Miłość, pióra i azalieTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang