Wspomnienia

221 8 80
                                    

~Perspektywa Królestwa Pruskiego~

   Włóczyłem się po korytarzach swojego zamku, do którego wróciłem jakąś godzinę temu. Rozmyślałem nad nowym planem. Polegał na tym żeby Rzeczpospolita nie miała gdzie wrócić. Rosja ze swoimi wojskami zajął dwór i teren przynależny a Austria zamek. Ja miałem jej szukać. Tak po prostu. Nie wyznaczyli mi konkretnego terenu. Miałem jej szukać wszędzie. To bez sensu. Nie dałem rady jej dotknąć. Z tematu planu moje wredne myśli zeszły na temat RON. A tak dokładniej to na temat naszych przygód. Naszej starej przyjaźni...

~~~★~~~

   Leżałem na łące wsłuchując się w przyrodę i szukając różnorakich kształtów w chmurach na niebie. W pewnym momencie usłyszałem odgłos łamanych gałęzi. Powoli podniosłem się do siadu. Rozejrzałem się.

- RON! Widziałem Cię!

- Super - zza krzaków wyszła widocznie niezadowolona RON.

- Co się stało?

- Na pewno nie to, że nie udało mi się zakraść - stanęła nade mną.

- W takim razie co? - poklepałem wgniecioną trawę obok mnie na znak żeby usiadła.

- Pokłóciłam się z matką. Znowu - powiedziała siadając tam gdzie jej pokazałem. - Ja już z nią nie wytrzymuję!

- O co znowu poszło?

   RON westchnęła i położyła się. Popatrzyła w chmury. Po chwili wyczekującego wpatrywania się w moją towarzyszkę zrobiłem to co ona. Dziewczyna znowu westchnęła. Popatrzyłem na nią.

- O to co ostatnio.

- Naprawdę?

- Nie, na niby! - zgromiła mnie spojrzeniem.

- Jasne. Głupie pytanie. Wy cały czas kłócicie się o to.

- Głupie bo ty jesteś głupi - prychnęła gniewnie.

- Dlaczego nie porozmawiasz o tym z ojcem?

- Kolejne głupie pytanie.

- To akurat nie.

- Właśnie, że tak.

- Nie.

- Rozmawialiśmy już o tym. Ojciec boi się matki. Woli nie sprzeciwiać się - powiedziała zrezygnowana.

- Mein Gott¹! Wszyscy boją się twojej matki jak widać! - nie odpowiedziała mi już na to.

   Po kilku irytująco cichych minutach Rzeczpospolita spojrzała na mnie. Odwzajemniłem spojrzenie. Uśmiechnęła się lekko. Poczułem jak robi mi się ciepło. Nie mam pojęcia co się ze mną ostatnio dzieje! Ta dziewczyna jakoś dziwnie na mnie działa...

- Co się taki czerwony nagle zrobiłeś? - powiedziała to swoim pięknym głosem. Stop. Co?! Pięknym? Jakim znowu pięknym?! Prusy! Ogarnij się! - Ej? Wszystko ok? Dobrze się czujesz?

- T-tak! - zająknąłem się. Chciałem odwrócić się od niej ale powstrzymała mnie jej ręka dotykająca mojego czoła. - C-co ty robisz?

- Sprawdzam jaką masz temperaturę - powiedziała zatroskana.

- Nie trzeba! Dobrze się czuję! - zerwałem się z ziemi. - Muszę już iść! Tschüss²! - odwróciłem się do niej plecami.

Zardzewiała przyjaźń [COUNTRYHUMANS]Where stories live. Discover now