7 rozdział

54 4 0
                                    

Gdy już dojechaliśmy do domu blondyna było późno chciało mi się spać ale próbowałam to ukryć

Jann : jesteś spiąca ?

Ja : nie...

Jann : jak chcesz nie zmuszam żebyś szła spać ale jakbyś jednak chciała to wiesz gdzie pokój

Chłopak poszedł się przebrać a ja zasnęłam na kanapie.
Gdy się rano obudziłam byłam dalej na kanapie ale przykryta kocem .
Wstałam i poszłam szukać Jannka znalazłam go śpiącego w pokoju

Myśli

Może go zostawię w spokoju będzie mu lepiej ... o wiele lepiej

Jak pomyślałam tak zrobiłam wzięłam zeczy napisałam list że odchodzę nie chce mi niszczyć życia .

Poszłam w losową stornie szłam już chyba 40 min i zobaczyłam SMS od blondyna

Jann : GDZIE TY JESTEŚ JUZ JADE PO CIEBIE ?!?!

Powiedziałam Jannkowi gdzie jestem i był już tam oo 2 minutach

Jann: wszystko okej Wika nic ci nie jest ?!?

Ja : wszystko okej

Jann : wsiadaj

Ja : muszę ?

Jann : tak - powiedział stanowczym tonem

Więc wsiadłam jechaliśmy w ciszy gdy dojechaliśmy blondyn zrobił nam śniadanie a potem wziął kardkę i napisał :

Wiem że może nie chcesz mówić ale
Może pisać ?

Odpisałam okej możemy pisać a nie rozmawiać

Jann :

Wika ... czemu to zrobiłaś ?

Ja :

Nie chciałam dla ciebie źle
Jannek ...

Jann :

Gdybyś odeszła było by mi źle ...

Ja :

Nie spodziewałam się ...
Postaram się zmienić dla ciebie :3

Jann :

A ja dla ciebie :*

Ja :

Hihi :*

Jann :

Wika ...

Ja :

Co się stało ?







Jutro 8 rodizal

Dream | JannWhere stories live. Discover now