1

7 0 0
                                    

Nazywam Weronika ale wole jak mamnie mówi się Nika . Usłyszałam jak mama woła mnie z dołu. Nie che mi się iść od tej szkoł
-Wera wstawaj już jest za dwadzieście ósma ,spyźnisz się do szkoł -powiedziała moja mama
-Już wstaj - pow iedziałam i zwlekłam się z łóżka i poszłam do szafy wyciągłam pierwsze lepsze ciuchy i poszłam do łazienki zrobić poranną rutynę i wyszłam z niej poszłam się spakować do szkoł i wzięła biurka mój ulubiony naszyjnik i założyłam go ,to był naszyjnik od mojej przyjaciółki Marinett która jak miała ,wsumie nie ważne, zaszłam na dół na śniadanie gdzie już siedziała cała rodzinka ,a ja się niedosiadłam tylko poszłam do blatu kuchennego i z koszyczka wzięłam jabłko i poszłam do drzwi i wyszłam ,nie żegnając się z domownikami
-Ta dziewucha nie ma za grosz wychowania-powiedział mój ojczym ,zanim wyszłam
-Nie dziw się jej ,straciła ojca w wieku 5 z którym była z żyta ,a rok po pogrzebie wy się sprowadziliście -powiedziała moj mam ,gdy zamykałam drzwi ,jak szłam do szkoły to spotkałam kilka osób z klasy ,gdy dochodziła do jednego z krzyżowań to zaczął mnie jakiś facet z fioletowymi włosach i ogólnie był całyna fioletowo przyspieszyłam kroku i doszłam już do szkoł i przestał mnie śledzić
-Wracam lasem- powiedziałam sama do siebie jak weszłam do szkoły to było za pięć ósma więc poszłam pod klasę i lekcją się zaczęła.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po lekcjach


Po lekcjach poszłam przez las i zobaczyłam duży chyba opuszczony budynek ,z ciekawości poszłam sprawdzić co jest w środku . Przechodząc przez wielką chale zobaczyłam drzwi a w nich stała dziwana postać z lisimi uszami,która jak mnie zobaczyła mnie to szybko uciekła ,a ja z przerażenia szybko uciekłam.

Moja przygoda w Fnaf'ieWhere stories live. Discover now