W tym roku sam sobie kupił na święta ogromną talię. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał, tylko już wczoraj ją rozpakował i wyłożył w dużym pokoju. Ubrał się w ten swój cały strój pseudoegipski i siedział cały dzień nad tą talią. Obiad też przy niej zjadł.

Gdyby mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich kart w Polsce, tobym wziął i rozpierdolił.

Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny, to generał jako prezent wziął mnie ze sobą na turniej w drodze wyjątku. Super prezent kurwo.

Pojechaliśmy gdzieś w pizdu za miasto, dochodzimy do mostu w Mondstadt, a generałowi już się oczy świecą i oblizuje wargi, podniecony. Rozłożył całą talię i siedzimy w The Cat's Tail, i patrzymy na przeciwników. Po pięciu minutach mi się znudziło, więc włączyłem discmana, to mnie generał pierdolnął włócznią po głowie, że inni słyszą muzykę z moich słuchawek i się boją. Jak się chciałem podrapać po dupie, to zaraz krzyczał szeptem, żebym się nie wiercił, bo mu przeszkadzam i skupić się nie może. Sześć godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na rozgrywkę jak w jakimś jebanym Guantanamo. Urodziny mam w listopadzie, więc jeszcze do tego było zimno jak sam skurwysyn. W pewnym momencie generał odszedł do wyjścia i się spierdział. Wytłumaczył mi, że nie wolno w The Cat's Tail pierdzieć, bo inaczej koty słyszą i czują.

Wspomniałem, że generał ma kolegę Kaveha, z którym gra w TCG. Kiedyś towarzyszką sesji karcianych była hehe Dehya. Kobieta o kształcie topora z makijażem i 365 dni w roku w crop topie i szortach. Byli z generałem prawie jak rodzeństwo, przychodziła z żoną Candace na Id al-Fitr do nas itd. Raz generał miał imieniny, Dehya przyszła na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o turniejach i kartach. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczęli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze jest electro, czy pyro.

WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ DEHYA, WIDZIAŁAŚ TY KIEDYŚ, JAKIE ELECTRO MA REAKCJE? SZZZ I RĘKA NAELEKTRYZOWANA!

KURWA CYNO PYRO W ROZGRYWCE PO 7 REAKCJI MA, TWOJE ELECTRO TO MU MOŻE NASKOCZYĆ.

CO TY MI O PYRO PIERDOLISZ, JAK LEDWO BURGEON POTRAFISZ ZROBIĆ. ELECTRO TO JEST LIDER REAKCJI JAK WŁÓCZNIA JEST KRÓLOWĄ BRONI.

No i aż się zaczęli nakurwiać, zapasy na dywanie w dużym pokoju, a ja z Tighnarim musieliśmy ich rozdzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona Dehyi, że Dehya wypadek miała, i zaprasza na herbatę. Odebrał akurat Tighnari, złożył kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym generałowi, a generał

I BARDZO KURWA DOBRZE.

Tak ją za to pyro znienawidził.

Wspominałem też o arcywrogu generała, czyli The Cat's Tail. Stało się ono kompletną obsesją generała i jak na przykład w telewizji mówią, że gdzieś było trzęsienie ziemi, to generał zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skurwysynach z TCT powiedzieć. Gazety niekarciane też przestał czytać, bo miał ból dupy, że o karciarstwie polskim ani aferach w TCT nic się nie pisze.

Szefem koła TCT jest niejaki pan Shuyun. Jest on dla generała uosobieniem całego zła wyrządzonego taliom przez karczmę i generał przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie karciarskie, na którym występował Shuyun, i generał wrócił do domu z podartą koszulą, bo siłą go usuwali z sali, takie tam inby odpierdalał.

Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem TCT generał rozpoczął partyzantkę internetową, polegającą na szkalowaniu TCT i Shuyuna na forach lokalnych gazet. Napierdalał na niego jakieś głupoty, typu że TCT był tajnym współpracownikiem Fatui albo że go widział na ulicy, jak komuś gwoździem samochód rysował itd. Nie nauczyłem ojca into TOR, więc skończyło się bagietami za szkalowanie i generał musiał zapłacić Shuyunowi dwa tysiące złotych..

Genshin Impact - Polska AUWhere stories live. Discover now