ROSALIE
- Singh, nie bądź pizdą!- krzyknął zrezygnowany Finn obejmując Stacy- Nie takie rzeczy się robiło!
William stał na krawędzi jakiegoś klifu, patrząc to na nas, to na przepaść.
- Rosalie, jakbym tego nie przeżył to wiedz, że cię kocham!
Po tych słowach czarnowłosy skoczył, a ja poczułam przerażenie. Co jak coś mu się stało?
- Wyluzuj, Ro.- spojrzał na mnie Finn- On robił o wiele bardziej ekstremalne rzeczy niż skoczenie z takiej wysokości do wody. Nic mu się nie stało.
Te słowa w ogóle mnie nie uspokoiły. Dopóki nie zobaczę Willa całego i zdrowego, strach mnie nie opuści.
- Finny skoczył i jak widać wszystko z nim dobrze.- powiedziała Stacy- Gdyby nie ta pieprzona ciąża to też bym to zrobiła.
- Chcesz coś do picia?- spytał brunet, patrząc na mnie
- Wodę.
- Wodę przez ó, rozumiem.Pokręciłam z rozbawieniem głową, a po chwili już trzymałam butelkę wody.
- Boże, czemu go tak długo nie ma?- spytałam zirytowana- Mówiłam, że ten pomysł jest głupi!
Nagle poczułam, że ktoś zasłania dłońmi moje oczy, po czym szepcze do ucha.
- To miłe, że się tak martwisz.
Kiedy tylko usłyszałam głos męża, odwróciłam się w jego stronę, czując, jak szeroki uśmiech wypływa na moją twarz.
- Nigdy więcej tego nie rób.
- Oj, princesa...Złączył nasze usta w powolnym pocałunku, który od razu odwzajemniłam.
- Dobra gołąbeczki, migdałki sprawdzicie sobie w nocy, a teraz chodźmy się najebać. Wczoraj byłem trzeźwy, nie mogę tak dłużej.
- Przecież piłeś piwo.- stwierdziła Stacy
- No właśnie, piwo. I to jedno. A każdy człowiek wie, że jedno piwo to nie piwo.Słońce grzało niemiłosiernie, na niebie nie było ani jednej chmurki, a ja już czułam, że moje ramiona będą spalone.
Jednak nie przejmowałam się tym i poszłam za przyjaciółmi w kierunku jakiegoś najbliższego baru. Czuję, że to są wakacje naszego życia.
__________________________________Siedzę w salonie na kanapie ze Stacy, która na marne ociera łzy, bo po kilku sekundach na jej polikach pojawiają się nowe.
Oczy od płaczu ma już spuchnięte i zaczerwienione, a mnie serce się łamie na ten widok. Mam ochotę udusić każdego, kto doprowadził ją do tego stanu.- No i...- przyjaciółka pociągnęła nosem, nie potrafiąc się uspokoić- I ja...
Ponownie wybuchnęła płaczem, a ja od razu przysunęłam się bliżej niej i objęłam ją ramionami.
- Miał dzisiaj urodziny.- mówiła drżącym głosem, co rusz przykładając sobie chusteczkę do twarzy, aby zetrzeć łzy- Chciałam mu zrobić niespodziankę, więc upiekłam dla niego tort. Rozumiesz to?! Pierdoliłam się z tym połowę wczorajszego dnia! No, ale wyszedł naprawdę ładnie i nie mogłam doczekać się jego reakcji. Weszłam do jego domu, jego rodziców nie było, bo wyjechali gdzieś na ten weekend.
- Jak tam weszłaś?- spytałam marszcząc brwi
- W dzień zawsze zostawia otwarte drzwi.- pokiwałam głową- Idę na górę do jego pokoju i słyszę jakieś jęki.- głos się jej załamał, a ja zamarłam- Pomyślałam, że może ogląda jakieś porno, bo nie chciało mi się wierzyć, że byłby w stanie mnie zdradzić. Zważywszy na to, że tydzień temu oddałam mu swoje dziewictwo.
ČTEŠ
PRINCESA przypomnij mi dni które straciliśmy
RomanceDrugi tom książki „PRINCESA dzień od którego wszystko się zaczęło". Po wypadku samochodowym, przez który Rosalie Singh straciła pamięć, wszystko się zmieniło. Dziewczyna na nowo zamieszkała z rodzicami, a spotkania z Williamem, ograniczyła jak tylk...