II

116 11 8
                                    

"KURWA JEGO MAĆ"
to były moje ostatnie słowa przed awaryjnym lądowaniem
Mówiłem im kurwa że mam za mało paliwa, że ten samolot to złom i się rozpierdoli ale oni swoje

"Jest inflacja zamknij ryj"
"Nie stać nas"
"Spierdalaj"

Kocham życie

Żeby było weselej wylądowałem na jakiejś pustyni

* następnego dnia*

"Wstawaj chuju chcę baranka"

Obudziły mnie takie słowa, jakiś dzieciak darł na mnie mordę, dziecko na środku pustyni... Seems legit

"Rysuj mi baranka"

Ciągle mu się przyglądałem

"JA CHCE BARANKA!"

Dalej się w niego wpatrywałem, całkiem uroczy

"DZIEŃ DOBRY POLSKO-"

Po usłyszeniu tych słów zacząłem spierdalać

Kiedy ci ludzie poszli wróciłem do dzieciaka i zacząłem rysować gówniarzowi baranka ale ciągle mu nie pasowało

Ostatecznie narysowałem mu barana zamkniętego w pudełku

Niech się pierdoli

Mały Cwel (Mały Książę Parodia) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz