Rozdział pierwszy
9 miesięcy wcześniej
Harry Styles budzi się po ciężkim koncercie. Wczoraj będąc w LY spotkał jakąś dziewczynę i spędził z nią noc . Wydawała mu się miła , chociaż on nie uprawia seksu z przypadkowymi osobami . Tym razem nie mógł się powstrzymać , choć sam nie wiedział dlaczego .
Następnego ranka jak się budzi już jej nie ma . Nawet nie pamięta czy się zabezpieczyli .
Nie myśląc już dłużej zakłada ubrania i wychodzi z pokoju hotelowego .Na korytarzu spotyka Louisa i razem wychodzą na śniadanie . Po kilku minutach dołącza do nich reszta zespołu .
-Jaka była ?- pyta Liam , pisząc z Danielle .
-Fajna , ale bez rewelacji . Wydaje mi się , że chodziło jej tylko o to , aby przespać się z facetem z One Direction . Wydaje mi się ,że nikt się o tym nigdy nie dowie .
-Skąd ta pewność ?- pyta Niall na chwile przerywając jeść .
-Wydawała się być ...prostytutką ... Naprawdę . Nie chciała żadnej gry wstępnej czy coś w tym stylu . Znała jednak moje imię , więc podejrzewam ,że to była fanka , bo po co miałaby się ze mną kochać ?
-Masz rację- odpowiadają chłopcy . Nie widzą w jakim są błędzie ...
Teraźniejszość
Harry wychodzi z domu biegać . Robi tak od kilku miesięcy , aby nabrać kondycji na koncertach .
Zamyka drzwi i prawie wpada na jakiś kosz .
Przez chwilę myśli , że są tam owoce od fanów , ale zamiera gdy widzi tam ...dziecko .
-Co to ma być ? Ukryta kamera ?! – zaczyna się śmiać i czeka , aż ktoś podejdzie do niego gratulując mu tak szybkiego domyślenia się . Jednak po 10 minutach nic się nie dzieje .
-O kur..cze – mówi Harry , martwiąc się , że przekleństwem może mieć zły wpływ na niemowlę .
Jak na zawołanie dziecko zaczyna płakać . Harry bierze je w ramiona i wtedy wypada list .