|• Prolog •|

65 5 2
                                        

Czytacie to na własną odpowiedzialność

---------------------------------------------------------

Pov: Jan Rozmanowski

"Baby, it's kinda crazy"

Nuciłem sobie tą piosenkę w głowie śmiejąc się z reakcji osób które dostały ode mnie piątkę. Nie wiem zupełnie czemu czułem radość, ale to było takie miłe i zabawne... Tyle wsparcia...

Stojąc przed drzwiami odwróciłem się w ich stronę i cicho podziękowałem. Większość już wyszła więc pora na mnie.

Wiatr owiał moją twarz gdy już byłem na dworzu. Moje włosy spadały mi na twarz ale to nie przeszkadzało.

Oddech poruszał się tak jak powinien, na tamtej sali czasami nie umiałem tego opanować. Usiadłem pod cieniem drzewa patrząc na piękny krajobraz Polski. Wyciągnąłem telefon i porobiłem kilka zdjęć do galerii.

- Huh - Sapnąłem odchodząc o krok dalej gdzie stałem. Na szczęście to był tylko papierek od cukierka.

"Zaśmiecanie naszej planety... A już chiałem pomyśleć, że jest jeszcze szansa"

Pomyślałem biorąc w ręcę "śmieć", który jak nie inaczej często jest rzucany na dół¹.

na dół¹ - na podłogę np.

Kolejny raz wziąłem telefon który wskazywał godzinę 19:28. W tym momencie właśnie kierowałem się do domu z zaplanowanym live'm który na pewno zrobię.

Skip time: Po podróży Janka do jego domku - Godzina 20:48

"Trochę długo mi to zajeło"

Nie obwiniałem siebie za to, w czasie gdy wracałem niektórzy chcieli ze mną zdjęcie, a to było za słodkie, żeby odmówić. Wszedłem jeszcze do sklepu po chipsy na oglądanie Shreka, ale to już na inny termin.

Posprzątałem co nieco w pokoju aż w końcu dobiła 22. Odpaliłem instagrama oraz "live", po kilku minutach było już bardzo dużo ludzi do których oczywiście się uśmiechnąłem.

Czytając niektóre komentarze moje oko zdążyło załapać jedno z tekstem
"Nie pozwolimy ci przegrać", co zignorowałem na ten czas.

---------------------------------------------------------

Hej hej hej!
Jak tam kochani?
Nie miałam pomysłu publikować tej książki, ale dziękuję za te wszystkie komentarze! <3

Lov ja!

Eurovision |•| Jann |•|Where stories live. Discover now