Czas to bardzo ciekawe zagadnienie. Pewne mądre głowy dawno temu sobie wymyśliły taki koncept przez co tak trochę żyjemy w błędzie jikes.
Ponieważ czas to wcale nie cyferki na zegarku, a szereg następujących po sobie zdarzeń wywołanych enetropią. Proste co nie??
Reasumując fakt który przedstawiłam i będzie to dosyć brutalne, ale czas jako czas po prostu nie istnieje. Używanie godziny jest tylko i wyłącznie pojęciem względnym służącym do łatwiejszej komunikacji erekcyjno mózgowej małpy czyli ludzi.
I bum właśnie do was dociera, że włosy na waszej brodzie starzeją się w innym tempie niż na stopach, albo, że wasz skurwysyn somsiad(załóżmy, że jest z tego samego roku i dnia co wy) z dołu starzeje się wolniej niż wy. Taki cwany był. Oczywiście są to zbyt małe odległości aby takie rzeczy zauważyć.
Teraz w ramach aktu zemsty na somsiedzie pakujemy go do jakiejś ultra rakiety i wysyłamy w ekspedycję do okolic czarnej dziury. Oczywiście z naszymi małpimi umiejętnościami konstrukcyjnymi nie możemy go tak prędko tam wysłać, więc na potrzeby "eksperymentu" zbudujmy super szybką rakietę która zabierze go tam stosunkowo ekspresowo.
Okej, somsiad wysłany w kosmos powinien już być w okolicach czarnej dziury, grawitacja tam to jebany hit bo czegoś takiego nie jesteśmy w stanie doświadczyć na ziemi. JEST KURWA OGROMNA. Jego statek kosmiczny zapierdala.
Są dwie opcje, albo fizyka czarnych dziur albo czary...
I co i skurwysyn somsiad znowu nas ojebal. Gosciu wraca sobie po 65 latach, gładki jak po botoksie, a my wyglądamy go zza okna pomarszczeni jak ręce po godzinie kąpieli.
Co się zadziało?
Nie wiem zapytajcie się Einsteina.
Nie no żartuje.
Mniej więcej, albo więcej zgodnie z tą całą szczegółową teorią względności czas u zapierdalającego statkiem kosmicznym sąsiada płynął wolniej(dylatacja), plus grawitacyjna dylatacja czasu w okolicach czarnej dziury przez cholernie ogromną masę.
i takim o to sposobem sąsiad mimo, że powinien być w naszym wieku jest młodszy.
Ogólnie to czarne dziury są bardzo ciekawe, bo jak byśmy sobie do takiej weszli to niezłą fazę byśmy mieli i to dodatkowo taką nieskończoną, ale to w następnym rozdziale który napiszę jak mi się zachce.
YOU ARE READING
o fizyce kwantowej jak o konstrukcji cepa
Science Fictionnie mam doktoratu ale to tylko kwestia czasu Trochę zniesławiam taką piękną dziedzinę sposobem jej przedstawienia, ale nauka jest po to aby ją popularyzować. WULGARNY JĘZYKXD