61.

79 10 22
                                    

Kolejne żalenie się na moją rodzinę bo ja już z nimi ledwo wytrzymuje

Nie wiedzieć czemu, matka ma OGROMNY problem z tym, że przeważnie biesiaduje w kuchni na moim fotelu

Bo mam w kuchni swój fotel, w dodatku z kołkami żebym mógł go przenosić w różne miejsca

Czy komukolwiek ten fotel przeszkadza? Nie, wręcz przeciwnie. Nie tylko ja z niego korzystam

Jakież było moje zdziwienie, kiedy po wczorajszym chujowym dniu przyszedłem do kuchni z laptopem, a mojego fotela nie było

Zaczęłam się z nimi wykłócać, używając nawet przekleństw, a jeśli używam przekleństw przy domownikach to naprawdę jestem wtedy wkurwiony

Okazało się, że robili sobie ze mnie żarty i fotel był w ich pokoju

A potem zaczęła się rozmowa że i tak się pozbędą tego fotela, bo powinienem siedzieć w pokoju, bo kuchnia to jest miejsce do jedzenia

...przepraszam bardzo, co ma piernik do wiatraka?

Jeszcze toleruje to, że po 22 mnie wyganiają z kuchni, bo im ledy świecą i nie mogą spać

...chociaż mój brat mi święci w nocy monitorem po ryju bezpośrednio, a nie przez drzwi i jakoś to wytrzymuje, ale mniejsza

Ale żeby zakazać mi w niej siedzieć całkowicie? No chyba ich całkiem popierdoliło!

Przecież kuchnia to jest teren ogólny! Jakoś innym domownikom nie przeszkadza to, że sobie tam siedzę, ale im magicznie zaczęło

Ogólnie odkąd matka zaczęła chodzić z wujkiem jej zaczęło mocniej odpierdalać i nagle zaczęły przeszkadzać jej rzeczy, które wcześniej jej nie przeszkadzały

Ja do wujka nic nie mam, on jest nawet spoko, ale kurwa mać. To już przechodzi ludzkie pojęcie!

W sumie nie powinienem się dziwić... kiedy ojciec jeszcze żył też była mu posłuszna i zamiast zmusić go do odwyku to mu wybaczała od razu, przez co ja i moje rodzeństwo znowu musieliśmy być świadkami tego, jak wraca najebany i awanturuje się z matką

Nienawidzę jej.

Śmietnik WaflowyOn viuen les histories. Descobreix ara