właśnie przy tych szafkach dowiedziałam się co Leon opowiadał za moimi plecami
dlaczego każdy zakamarek mi się musi kojarzyć z tym debilem
-heeej - podbiegła do mnie Diana
spojrzałam na nią pełna niechęci do lekcji i przytuliłam ją
widząc mój stan zapytała:
-widziałaś Leona? - westchnęławysłałam jej pytające spojrzenie
-nie widziałaś?! - pisnęła
dalej wpatrywałam się w nią z niedowierzaniem i wielkim zakłopotaniem
-Leon.. - zaczęła budując napięcie
-no mów do cholery - pośpieszyłam ją
-Leon pobił się z jakimś chłopakiem - pisnęła
-i? - prychnęłam - on zawsze się z kimś leje
-bożeee - jęknęła, klepiąc mnie po plecach - ale ty głupia jesteś
znów zmusiła mnie żebym na nią spojrzała z kolejną dawką zaciekawienia
-to mnie oświeć - zażądałam
-on się pobił o ciebie kretynko
-czekaj co?! - zrobiłam wielkie oczy niczym dziecko dostające to czego chciało - jak o mnie?
do mojego małego mózgu nie dociera informacja ze ktoś taki jak Leon mógłby się stawić za mną w obronie słownej a co dopiero fizycznej
-bo ponoć - zaczęła - nie słyszałam dokładnie, ten cały... No jak mu tam CHASE - wykrzyczała imię mojego byłego
-dobra mów - pośpieszyłam ją bo wiedziałam ze zaraz może wybrzmieć dzwonek a ona wtedy spierdoli i niczego się nie dowiem
-on ponoć powiedział na głos, że jesteś dziwką czy cos takiego i że porwali cię do burdelu - kontynuowała - a Leon słysząc to zaczął go wyzywać. I tak właśnie się pobili, gdy kolejny raz nazwał cię dziwką
zrobiłam jeszcze większe oczy
Leon to zrobił?
jeszcze niedawno to on mówił przed kolegami jaka to ja nie jestem najgorsza i w ogóle
-gdzie on teraz jest? - zapytałam zaciekawiona
nagle cały stres gdzieś przeminął i zaczęłam martwić się tym, że Leon będzie miał kolejne problemy przeze mnie
-pewnie pod gabinetem dyrektorki, ten poszkodowany jest u pielęgniarki - zamyśliła się chwilowo - Chase to nieźle ziółko, nie spodziewałam się ze Leon go tak zmasakruje
Chase to ten idiota, mój były. Leon często wykorzystywał nasz związek w naszych kłótniach. A teraz sam go pobił
szybko pożegnałam się z przyjaciółka i powiedziałam jej ze muszę pogadac z Leonem
tak tez zrobiłam, od razu pobiegłam pod gabinet dyrekcji
czułam na sobie wzrok uczniów. Ciagle ktoś na mnie spoglądał. Czy to takie dziwne ze wraca się do szkoły?
A może ja sobie to wmawiałam? Nieważne
zobaczyłam Leona siedzącego na ławce ze spuszczoną głową. Nie zauważył mnie
podeszłam do niego spokojnie i dopiero jak moje buty znalazły się w zasięgu jego wzroku podniósł go na mnie
usiadłam obok niego bez słowa i wtuliłam sie w jego ramie, na szczęście byłam po stronie ze zdrowym ramieniem
Leon na początku nie wiedział co zrobić i wydawał sie zakłopotany, pewnie tym ile osób na nas patrzyło, ale później oddał gest
pozwolił mi sie wtulić w siebie
-nie musiałeś - szepnęłam delikatnie
-musiałem. - odparł oschle
znów cisza, chciałabym trwać tak wiecznie. Ale niestety nie ma tak dobrze, dyrektorka wezwała Leona do środka
ostrożnie podniósł mój podbródek i oznajmił
ze zaraz wyjdzie. Delikatnie w to watpie ale i tak postanowiłam poczekaćjakieś 15 minut później na korytarzu było już cicho bo wszyscy poszli na lekcje, ja dalej czekałam
już miałam wyjść by udać się na chwile do łazienki ale drzwi od sekretariatu się otwarły
wyszli z niego kolejno Amanda, Leon i na końcu Logan
wszyscy obrzucili mnie niezrozumiałym mi spojrzeniem
Leon pożegnał rodziców i kamień spadł mi z serca jak podszedł do mnie i oznajmił ze nie jest zawieszony
dostał tylko jakieś prace społeczne
-tak się cieszę, że wszystko git z tobą naprawdę.. - sapnęłam wtulając się w jego twardy tors
pozwolił mi na to, aż dziwne ze mnie nie odepchnął czy cos
-nie martw się o mnie Sofia - złożył mokry pocałunek na moim czole
dziwnie się poczułam gdy jego usta dotknęły mojej twarzy, całowaliśmy się wcześniej ale ten gest był wyjątkowo intymny
Leon chyba to zauważył i po prostu się zaśmiał odwracając mnie w stronę schodów
-chyba nie idziemy na lekcje? - syknęłam zdziwiona
-no chyba nie - prychnął jakby była to najbardziej oczywista rzecz na świecie - ale aż dziwna była twoja reakcja. Największa kujonka chce się zerwać dobrowolnie? - zaśmiał się
uderzyłam go w żebro, blondyn znów się zaśmiał i tym razem mi oddał. Szarpnął mnie za koszulke i przecisnął do ściany. Byłam przyczepiona plecami do ściany
-uważaj dziewczynko bo następnym razem ci cos zrobię - oznajmił władczo wpatrując się uważnie w moje oczy
uśmiechnęłam się głupio
blondyn odwzajemnił mój uśmieszek i bez pytania złączył nasze usta. Całowaliśmy się tym razem na środku korytarza szkoły
znów jakieś dziwne uczucie mi towarzyszyło, moje podbrzusze wykonało jakiegoś fikołka
Leon dotykał mnie czule, wiedział ze każdy zły ruch mógłby totalnie odwrócić sytuacje
odkleił się ode mnie chwile później tylko po to bym mogła tym razem ja zainterweniować
wlepiłam się w jego usta niczym pijawka i chłonęłam każdą cześć jego słodkich ust
Leon udostępniał mi każdy kawałek swojego ciała. Dołączył języki i pogłębił pocałunek
całowaliśmy się w szkole, każdy mógł to zobaczyć
żyliśmy chwilą
gdy brakło nam tlenu oderwaliśmy się od siebie
-mieliśmy wyjść - rzuciłam po chwili
Leon nie odpowiedział nic, po prostu złapał mnie za ramie i przyciągnął do swojego zdrowego ramienia
wtulona w niego opuściłam budynek szkoły
~~~
CZYTASZ
kto wie co będzie jutro
Teen FictionSofia Windson, córka pewnego siebie biznesmena oraz kobiety która w dzieciństwie dużo przeżyła, nienawidziła swojego męża na początki ich drogi, lecz wszystko uległo zmianie. Ich córka to niezłe ziółko, stara się nie sprawiać problemów ale potrafi s...
żylismy chwilą (rozdzial 33)
Zacznij od początku