boże ale wstyd
-ja nie chce chyba dopytywać co się działo w łazience za waszej młodości - Leon również poczuł ich vibe i zaczął się śmiać z nimi
przewróciłam oczami gdy na twarzy mojej mamy pojawiła się czerwień, Leon ją zawstydził
-wraaacaaaamy!!! - krzyknęła podekscytowana ciocia Amanda tuż za nami. Prawie zawału dostałam jak się wydarła
wstałam z krzesła zasuwając je. Dokończyłam do grupy która udała się już do wyjścia z restauracji
na wyjściu spotykaliśmy jeszcze raz panią która znalazła nas w toalecie. Uśmiechnęła się zwycięsko i posłała nam srogie spojrzenie
***
dzień minął zwyczajnie. Nawet nudno można by powiedzieć. Jedyne co mnie obecnie martwi to to, że muszę spać w jednym łóżku z tym debilem dzisiaj.Jutro już nie będziemy musieli spać razem, ale dziś musimy
Rano jedziemy na jakieś atrakcje, rodzice nie chciało nam zdradzić co to będzie ale ja widziałam bilety do wesołego miasteczka
Boje się co będzie jutro ale narazie muszę żyć teraźniejszością
Zmylam podkład z rąk bo i tak idę spać zaraz.
Leon gdzieś poszedł nie wiadomo gdzie.
Ciagle myśle o tych smsach które dostawałam od jakiegoś czasu. Cholernie boje się tego co ten chłop chce ode mnie
postanowiłam ze mu odpisze na te wszystkie smsy jedną potężną wiadomością, ale zazwyczaj moje odpowiedzi nie wyglądają jakoś normalnie. Zle się to kończy zawsze
wiem ze powinnam z kimś o tym porozmawiać ale sama nie wiem czy ktoś wziąłby to na poważnie
jeszcze raz uważnie przeczytałam te wszystkie smsy i prawie serce mi stanęło. Siedzę sobie na łóżku i wzdycham jakbym przebiegła maraton. Czytanie takich wiadomości o sobie, gdzie ja naprawdę robilam to wszystko w tych porach o których pisał. To straszne
-Masz? tabletkę od serca masz? - krzyknął Leon otwierając drzwi
śmiał się nie wiadomo z czego, miał jakiś podejrzanie dobry humor
japierdole
wszedł do pokoju i zauważyłam ze miał na sobie słuchawki. Gdy tylko zobaczył mnie siedząca na łóżku z przerażona miną od razu zdjął je.
-a tobie co? - zapytał poważnym, opiekuńczym tonem
-nic? - przewróciłam oczami i wróciłam do spoglądania w ekran telefonu
-jak kurwa nic - prychnął - przecież zaraz się tu zesrasz - zaśmiał się bezczelnie - czego się boisz?
czy ja się boje?
takczy jego to powinno obchodzić?
nieniech spierdala
odłożyłam telefon na łóżku i zamilkłam
blondyn usiadł na łóżku i wziął telefon do ręki
KURWA MÓJ TELEFON
-oddaj to! - krzyknęłam w jego stronę
nawet na mnie nie spojrzał, chyba próbuje się uporać z hasłem które mam ustawione
-łatwa jesteś - stwierdził po chwili
-co?! - krzyknęłam zbliżajac się do niego by odzyskać moje urządzenie - Dobra nieważne oddaj to - poprosiłam wystawiając rękę ku jemu
zdałam sobie sprawę ze on odblokował ten telefon
rzuciłam się na niego gdy zdałam sobie sprawę ze wszedł w moje wiadomości
wyrwałam mu telefon i skuliłam się po drugiej stronie łóżka blokując urządzenie
nie wiem ile przeczytał.
-Sofia... - usłyszałam głos za mną
-milcz - rozkazałam
-niedoczekanie twoje - blondyn klepnął mnie w ramie - tutaj ja wydaje rozkazy
zaśmiałam się
-skąd wiedziałeś? - zapytałam
-co wiedziałem? - dopytywał blondyn
-no jakie mam hasło - odwrocilam się w jego strone by móc go obserwować
zaśmiał się i powiedział:
-kto normalny daje swoją datę urodzenia na hasło? - prychnął
-umm ja? - to brzmiało bardziej jak pytanie ale to pominę
-normalny powiedziałem - zaśmiał się - ty się nie liczysz do normalnych osób
czyli już wiem ze muszę zmienić hasło bo ten pedał nie może mieć dostępu do mojego
telefonu-a co do tych smsów - zaczął - czemu mi nie powiedziałaś? - zapytał chłodno
z jego tonu nie jestem w stanie odczytać czy mówi serio czy udaje. On zawsze ma ton typowego dupka i tym razem to się nie zmieniło
nic się nie odezwałam bo wszystko co powiem może zostać wykorzystane przeciwko mnie
-kurwa Sofia - warknął bardziej agresywnie
tylko na niego spojrzałam i wróciłam do przeglądania jakże ciekawych social mediów
wkurwił się.
wyrwał mi telefon i rzucił go gdzieś na druga stronę łóżka
zmusił mnie żebym się na niego spojrzała
starałam się odwrócić wzrok ale za cholere nie mogłam bo w każdej pozycji znajdował kontakt wzrokowy
zaczynam się go bać
uznałam ze nie będę z nim rozmawiać wiec świetnym pomysłem będzie ucieczka
tylko jak?
podniosłam jedna nogę i chciałam go kopnąć ale blondyn wyprzedził mój ruch
-już się nauczyłem - powiedział ściskając moją nogę, obezwładniając ją
-czego się nauczyłeś - prychnęłam siłując się z nim
-nauczyłem się, że jak podnosisz nogę w ten sposób to trzeba trzymać jaja - zaśmiał się
mimowolnie również się zasmialam, zna mnie dobrze. To aż dziwne
-znasz go? - zapytał chłodno
milczę.
~~~
macie wedle życzenia, rozdział wcześniej dzisiaj.kocham was i do następnegoo ❤️❤️
CZYTASZ
kto wie co będzie jutro
Teen FictionSofia Windson, córka pewnego siebie biznesmena oraz kobiety która w dzieciństwie dużo przeżyła, nienawidziła swojego męża na początki ich drogi, lecz wszystko uległo zmianie. Ich córka to niezłe ziółko, stara się nie sprawiać problemów ale potrafi s...
znasz go? (rozdzial 11)
Zacznij od początku