II

260 17 4
                                    

Siedziałam w kuchni i jadłam śniadanie a na przeciw mnie Polak który z kimś pisał. Od jakiejś pół godziny tak siedzi i pisze ja już zdążyłam wszamać prawie całe płatki 

T/i:: Z kim tak piszesz ?

Pol: Z Japonią którą dzisiaj poznasz 

T/i: O więc następna na liście jest Japonia ? Fajnie  

Pol: Pyta czy lubisz jakieś Japońskie słodycze 

T/i: Szczerze nigdy nie jadłam Japońskich słodyczy ale chętnie bym spróbowała - odłożyłam na bok pustą miskę - 

Pol: O której chcesz żeby przyszła ? 

T/i: Jest dopiero ósma dwanaście więc może o dwunastej ? 

Pol: Ok to dam jej znać a ty zrób listę co trzeba kupić to skocze przy okazji do sklepu

 Pokiwałam głową, zeszłam z krzesła, odłożyłam miskę do zlewu i zaczęłam robić listę. Powiem Polak musi chodzić częściej do sklepu bo teraz lista wygląda jak na jakiś armagedon. Po zrobieniu listy dałam ją Polsce i poszłam się szybko przebrać w coś normalnego. Kiedy zeszłam ponownie na dół Polak szykował się do wyjścia.

T/i: Za ile będziesz z powrotem ?

Pol: Zależy ile będzie ludzi ale tak mniej więcej za godzinę 

T/i: W porządku to ja za ten czas posprzątam trochę 

Pol: Wiesz Japonia jest bardziej teraz skupiona na poznaniu ciebie a nie na porządku 

T/i: Ale posprzątać też można 

Pol: Jak chcesz nie zabraniam

T/i: Leć póki nie ma za późno - zaśmiałam się - 

Pol: Już z własnego domu mnie wyganiają no co za ludzie 

I wyszedł na dwór. Jeszcze słyszałam jak coś tam marudzi za drzwiami ale potem nastąpił przełom. Dupnął ze schodków przed domem. Poszłam do kuchni wyjrzeć przez okno czy żyje. I tak żył ale leżał jak placek na chodniczku ale potem wstał i poszedł jakby nigdy nic. Dobrze że mamy żywo-płot przynajmniej ludzie go nie widzieli jak zaliczył koziołka. Zachichotałam i wzięłam się za sprzątanie. Po może dłużej niż godzinie wrócił Polak ze sklepu. Miał idealne wyczucie czasu bo wtedy skończyłam sprzątać. Poszłam do kuchni pomóc mu rozpakować zakupy i wszystko poukładać na miejsca. Po rozpakowaniu i odłożeniu  wszystkiego na miejsce razem z Polską usiedliśmy na kanapie włączając jakiś przypadkowy film. Film nas tak wciągnął że nie zorientowaliśmy się że za dwadzieścia minut ma przyjść Japonia. Do póki ona nie zadzwoniła do Polski mówiąc że będzie za niedługo będzie. Wstaliśmy i przyszykowaliśmy przekąski które kupił Polak. Po nie całych dwudziestu minutach zadzwonił dzwonek do drzwi. Standardowo Polak poszedł otworzyć drzwi zapraszając gościa do środka i prowadząc do salonu w którym byłam.

Pol: Więc Japonia to jest T/i - pomachałam do niej z małym uśmieszkiem - 

J:  Miło cię w końcu poznać! Dużo o tobie słyszałam na spotkaniu

T/i: Mi również miło cie poznać Japonio - Japonia sięgnęła do małej torebki którą miała ze sobą wyciągając coś z niej i mi podając obiema rękami -

J: Proszę to dla ciebie

T/i: Nie musiałaś Japonio

J: Nie lubię przychodzić w odwiedziny z pustymi rękoma a tym bardziej jak kogoś poznaję

T/i: No dobrze w takim razie bardzo dziękuję

Przyjęłam prezent który okazał się japońskimi słodyczami. Rozmawialiśmy na różne tematy z Japonią głównie hobby, moda, ulubione jedzenie.  Japonii też strasznie zależało żebym spróbowała japońskich słodyczy które mi przyniosła i gdy wzięłam pierwszy kęs ciastek oniemiałam. To było takie pyszne że Japonia z Polską po oczach widzieli że mi zasmakowało. Czas miło płyną zjedliśmy obiad, pooglądaliśmy filmy, potem była kolacja. Kiedy nadszedł czas żeby Japonia wracała do domu Polak nie bardzo chciał jej pozwolić wyjść

Pol: Japonia wiesz że nie mam nic przeciwko gdybyś została na noc, prawda ?

J: Nie chcę się narzucać ani przeszkadzać

Pol: Żartujesz ? Nie narzucasz się ani nic po prostu nie chcę żebyś wracała sama do domu jak jest już późno a wiem że daleko mieszkasz a z pewnością T/i też nie będzie miała nic przeciwko

T/i: Oczywiście że nie mam nic przeciwko

J: Jesteście pewni? - spojrzała jak i na mnie jak i na Polskę -

Pol,T/i: Oczywiście

J: No dobrze zostanę

Pol: I prawidłowo T/i naszykujesz kanapę ?

T/i: Nie ma mowy Japonia będzie spać w moim pokoju a ja na kanapie 

J: A może wieczór filmowy ?

Spojrzeliśmy na nią myśląc przez chwilę po chwili kiwając głową na zgodę. Oglądaliśmy tak jeden film, drugi, trzeci na trzecim Polak zasnął mniej więcej w połowie, czwarty na początku piątego zasnęła Japonia ja pod koniec piątego. Miły był dzień z Japonią jutro kolejny kraj i mam nadzieję że to nie będzie Rosja.
_____________
733 słów

Kto tęsknił XD?




|| Sprzedana || Rzesza x Reader x ZSRRWhere stories live. Discover now