Prolog

46 1 0
                                    


- Zrobisz to czego chcę, albo inaczej porozmawiamy. - Powiedział łapiąc mnie za szyję i mocno przyciskając do ściany. Czułam jak krew odpływa mi z twarzy, a nogi stają się miękkie. Wjebałam się w niezłe gówno. 

- Inna była umowa. - odepchnęłam go i uderzyłam z otwartej dłoni w twarz. To był błąd. Złapał mnie za rękę i odwrócił tyłem do siebie. Przycisnął mnie do ściany i podszedł niebezpiecznie blisko. Czułam jego przyrodzenie i szybki oddech. Był wściekły. 

- Jeszcze wiele się zmieni jeśli będziesz taka nieposłuszna. - musnął płatek mojego ucha i mnie puścił. - A teraz wychodzisz tam i robisz to co do Ciebie należy. - Zoya dasz radę. Jeszcze tylko dziś i jutro już Cię tu nie ma. 

Gdybym tylko wiedziała jak bardzo się wtedy myliłam... 





You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 02, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Sopocka przystańWhere stories live. Discover now