3

66 4 0
                                    

Kiedy się obudziłem było mi ciepło i wygodnie, wręcz idealnie. Jednak kiedy zrozumiałem że leżę z głową na klatce Hyunjina przytulony do niego, nie było mi do śmiechu. Bałem się ruszyć, żeby go nie obudzić i sytuacji nie polepszał fakt że Hyunjin obejmował mnie w pasie rękami więc żeby wyjść musiałbym jakoś wziąć jego ręce. Do tego jeszcze było mi tam tak dobrze że tak naprawdę nie chciałem się ruszać. Otworzyłem oczy, zauważyłem że każdy się do kogoś przytulał. Jeongin leżał całym ciałem na Seungminie przytulając go, Changbin leżał połową ciała na Chanie, i też go przytulał i do tego Han i Minho leżeli stykając się ciałami tak, że prawie się całowali i do tego przytulał go. Jednak widok który zobaczyłem obok siebie, był lepszy niż z snów i marzeń. Zobaczyłem śpiącego Hyunjina. Wyglądał tak spokojnie i do tego tak dobrze że zacząłem się zastanawiać jak można być aż tak ładnym. Wyglądał jak anioł a może jeszcze lepiej?. Nawet bez makijażu wyglądał pięknie i tak jak teraz z tymi kosmykami jego włosów które spadły na jego twarz. Wyciągnąłem rękę w stronę jego twarzy żeby je odgarnąć próbowałem być jak najbardziej delikatny i odgarnąłem mu włosy z twarzy jednak Hyunjin zmarszczył nos i zaczął się ruszać. Wyglądał tak słodko. Szybko zabrałem rękę i zamknąłem oczy. Usłyszałem tylko jego cichy śmiech.

-Śpisz Felix?- Zapytał cicho Hyunjin. Nie wiedziałem co mam odpowiedzieć. Udawać że śpię i wybrnąć z możliwych pytań dotyczących pozycji w jakiej się znajdujemy?. Czy powiedzieć że nie śpię i przeprosić?. Zdecydowałem że powiem mu prawdę.

-Nie śpię- Odpowiedziałem otwierając oczy. Widok który ujrzałem był najpiękniejszym i najsłodszym jaki widziałem. Hyunjin do tego zaspany z nieogarniętymi włosami i do tego uśmiechający się do mnie. Na ten widok aż sam zacząłem się uśmiechać.

-Wyspałeś się?- Zapytał z tym pięknym uśmiechem.

-Tak a ty?- Zapytałem zaspanym głosem.

-Ja też- Odpowiedział. Czy on naprawdę nie zdaje sobie sprawy z pozycji w której leżymy?.

-Przepraszam nie wiem dlaczego się przytuliłem w nocy- Powiedziałem nieśmiało i poczułem jak pieką mnie policzki... Felix ogarnij się.

-Spokojnie, nie przeszkadza mi to i nawet ci powiem że jest mi tak bardzo wygodnie-Odpowiedział Hyunjin a moje policzki piekły coraz bardziej.

-Może zrobimy śniadanie dla chłopaków?- Zaproponowałem zmieniając temat. Widząc to że spokojnie sobie śpią nie doczekalibyśmy się śniadania od nich.

-Dobry pomysł- Powiedział Hyunjin i wstaliśmy i poszliśmy do kuchni.

Zdecydowaliśmy z Hyunjinem że przywitamy ich czymś dobrym więc zrobimy naleśniki. Wyjąłem potrzebne składniki na ciasto a Hyunjin umył owoce.
Wsypywałem składniki do miski i wymieszaliśmy wszystko. Smażenie naleśników poszło sprawnie i nawet wychodziło. Podczas dekorowania ubrudziliśmy się trochę bitą śmietaną popatrzyłem się na Hyunjina i zauważyłem że ma śmietanę na policzku więc wyciągnąłem rękę i zgarnąłem ją palcem. Zrozumiałem co robię dopiero kiedy dotknąłem policzka Hyunjina. Popatrzyliśmy się sobie w oczy i nieśmiało zebrałem śmietanę. Hyunjin zaczął zbliżać rękę do mojej twarzy i tym razem on zebrał śmietanę tylko tym razem z mojego nosa. Oboje zaśmialiśmy się i poszliśmy z Hyunjinem zanieść rzeczy na stół i obudzić chłopaków.

-Chłopaki wstawajcie- Krzyknął Hyunjin żeby obudzić chłopaków. Ich miny były bez cenne i zauważyłem że każdy po kolei zaczyna robić się czerwony.

-Zrobiliście nam naleśniki?- Pisnął szczęśliwy Han i zaczął się zajadać.

-Tak obudziliśmy się wcześniej więc stwierdziliśmy że zrobimy wam śniadanie- Powiedziałem.

Każdy usiadł i zaczęliśmy jeść pić i rozmawiać a nasze śmiechy słyszał pewnie każdy.

————————————————————
Mam nadzieję że rozdział wam się spodobał.

Miłego dnia/nocy wam życzę!❤️.

Smile/./Hyunlixحيث تعيش القصص. اكتشف الآن