Rozdział czwarty

40 3 0
                                    

Liam

Pierwsza myśl, która się we mnie obudziła wraz z wypowiedzeniem przez nią swojego imienia i nazwiska to zdecydowanie:

Kurwa, ona nie może się o niczym dowiedzieć.

Gdy wreszcie po długim czasie udało mi się o niej zapomnieć, ona musiała powrócić.

Wyjechała z rodzicami dokładnie dziesięć lat temu, zostawiając swojego brata, ponieważ jak się później dowiedziałem, chciał ukończyć tutejsze liceum. Z Riley znaliśmy się od małego. Nasze matki znały się z młodzieńczych lat, więc w podobny sposób zapragnęły zaznajomić swoje dzieci. Spędzałem z nią każdą wolną chwilę, między nami z każdym dniem, tygodniem, miesiącem, latami powstawała silna więź. Jednak wszystko się nagle zmieniło z dnia na dzień. Nie miałem pojęcia czemu, ale postanowili opuścić Reydtown. Pani Hunt wyjechała miesiąc przed Riley i jej ojcem. W połowie wakacji tamtego roku wszystko się zmieniło.

Udaję więc, że słowa, które padają z jej ust, nie robią na mnie większego wrażenia. Choć za bardzo pragnę, aby tak było.

Po zakończeniu pierwszej lekcji, ruszam do męskiej toalety. Siadam pod ścianą, w międzyczasie wyciągając telefon z tylnej kieszeni. Wchodzę pospiesznie na grupę z moimi kumplami, gdyż krótka przerwa mnie pogania.

Wystukuje następującą wiadomość:

Riley Hunt poza waszym zasięgiem.

Mam nadzieję, że dzięki temu ją ochronię. Chociaż jedyną osobą, przed którą powinienem ją chronić, jestem ja sam.

Po chwili przychodzą powiadomienia, które automatycznie odczytuje.

Taylor: zdaje się że nowa, już zdążył zaruchać 🤑

Evan: Tay 🤨

Taylor: sory musiałem

Wiem, że jestem cholernie popieprzony. Rozumiem w pełni Taylora. Sam nienawidzę się za to, co robię. Ale tak kurewsko nie cierpię samotności.


ᴋᴏɴɪᴇᴄ ʀᴏᴢᴅᴢɪᴀᴌᴜ ᴄᴢᴡᴀʀᴛᴇɢᴏ

Zepsute serce - Young High School | ZAWIESZONE Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora