Prywatna Akademia Hyakkaou

12 0 0
                                    

Pov. Mary

-Mary! -usłyszałam za sobą krzyk, a odwróciwszy się okazało się, że należał on do Jabami Yumeko. Jednej z moich, no powiedzmy przyjaciółek.

-Dzień dobry Mary!

-Dzień dobry Yumeko

-Mary, słyszałaś, że do naszej klasy mają dojść dwie nowe uczennice?

-Hm? Nic mi o tym nie wiadomo- to aż dziwne, jestem przewodniczącą klasy, powinni mnie chyba o takich rzeczach informować.

Nie przejmując się tym za bardzo, i nie słuchając dalej Yumeko, wyciągnęłam telefon i napisałam do Tsuzury

Mary-chan💛
Tsuzura, skarbie śpisz jeszcze?

Tsuzura-chan💙
Nie, idę już do szkoły. Za jakieś 10 minut powinnam być na miejscu

Mary-chan💛
To dobrze. Karaoke wieczorem dalej aktualne?

Tsuzura-chan💙
Mhm. Przepraszam Maryś, ale zaraz mam lekcje, a nie chcę się spóźnić. Papatki!

Mary-chan💛
Oki. Papa!

Patrząc na zegar zorientowałam się, że ja też miałam zaraz lekcje.

-Mary, czyżbyś znowu wdała się w miłosną konwersację z Hanatemari-san?- o chryste, ale mi przez weekend brakowało jej droczenia się ze mną

-Owszem, ale nie miłosną- zaprzeczyłam- Po prostu dopilnowałam, że wstała już i idzie do szkoły

-Ohhhh. Mhm. A na karaoke mogę wpaść?

-Jeszcze czego!

-Tylko to- uśmiechnęła się głupkowato

Jedyne co zrobiłam, to po prostu westchnęłam i poszłam w stronę swojej klasy.

-Yumeko, a wiesz, o której dzisiaj przychodzą te nowe?

-Po pierwszej lekcji. Ryota ma je oprowadzić najpierw po szkole, a potem przyjdą na lekcje. Stąd wiem, że w ogóle u nas będą

-Aha dzięki.

Po tej wymianie zdań weszłyśmy do klasy, usiadłyśmy na miejscach, a po chwili zaczęła się lekcja

Pov. Tsuzura

Szykowałam dla Mary-chan niesamowitą niespodziankę. Mianowicie, dziś wracałam do Hyakkaou. Mam nadzieję, że się z tego ucieszy. Przez ostatnik rok chodziłyśmy ze sobą, mimo tego, że już tam nie chdziłam. Było nam ciężko, ale dałyśmy radę.

Kierowałam się właśnie w stronę sekretariatu, gdzie ktoś miał mnie oporwadzić. Niby tu chodziłam, ale rok mnie tu nie było, więc mogło się coś zmienić.

Chciałam się wyszykować najlepiej jak umiałam, mimo, że spotykamy się z Maryś prawie codziennie, jednak szkolne mundurki mi na to nie pozwalały, więc ubrałam po prostu mundurek, nałożyłam opaskę na włosy i zrobiłam lekki makijaż. Mary nigdy nie lubiła, kiedy na kładałam na twarz coś, co nie było do oczyszczania. Uważa, że jestem śliczna taka, jaka jestem i nie potrzebuję do tego chemikaliów.
Gadanie. Ona też jest ładna, a sama ich używa.

Dochodząc do sekretariatu zauważyłam mężczyznę, a obok niego jakąś dziewczynę czy to była. . .

-Tsuzura!- krzyknęła do mnie nieznajoma i zaczęła biec w moją stronę. Po chwili ją rozpoznałam

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 23, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

𝓘 𝓹𝓻𝓸𝓶𝓲𝓼𝓮𝓭 𝔂𝓸𝓾 𝓽𝓱𝓪𝓽 𝓼𝔀𝓮𝓮𝓽𝓱𝓮𝓪𝓻𝓽~𝓣𝓼𝓾𝓶𝓪𝓻𝔂Where stories live. Discover now