ROZDZIAŁ 7

9.8K 411 10
                                    

Budzik budzi mnie z coraz większą uporczywością, a ja otwieram oczy by ledwo stawić mu opór. Choć chciałabym jeszcze chwilę pozostać w ciepłym łóżku, to obowiązki wzywają. Wstaję nieco ociężale i kieruję się pod prysznic, pozwalając chłodnej wodzie zmyć resztki snu z mojej skóry.

Po krótkiej kąpieli rozczesuję włosy i wykonuję szybki, ale staranny makijaż. Wsuwam na siebie elegancki ciemnoszary garnitur i czarne szpilki, czując się gotowa na kolejny dzień pełen wyzwań.

W kuchni szybko przygotowuję sobie kawę i lekkie śniadanie, które spożywam przy wyspie. Oprócz kubka gorącego napoju, towarzyszy mi mój ulubiony serial, który pomaga mi zacząć dzień z dobrym nastrojem.

Po zjedzeniu śniadania i uprzątnięciu naczyń, pakuję swoje rzeczy do torby i ruszam w stronę metra. W tłumie ludzi docieram do firmy, gdzie po krótkim przywitaniu z recepcjonistką udaję się do swojego biura.

Zadania pochłaniają mnie do tego stopnia, że ledwo zauważam zbliżającą się przerwę. Schodzę na dół z koleżanką do pobliskiej knajpki. Wybieramy stolik i przeglądamy menu, ciesząc się chwilą odpoczynku w trakcie gorącego dnia.

Decyduję się na lekką sałatkę i orzeźwiającą lemoniadę truskawkową. Rozmawiamy o naszych weekendowych planach, a koleżanka zachwyca się nowo otwartym klubem.

Podczas jedzenia dostaję niespodziewanego smsa. Patrzę na ekran, widząc nieznany numer i znak zapytania. Zastanawiam się przez chwilę, co to może być, ale ostatecznie postanawiam usunąć wiadomość, nie chcąc tracić czasu na tajemnicze sprawy. Skupiam się na rozmowie z koleżanką i delektuję się chwilą w restauracji.

Po długim dniu w pracy, z ulgą opuszczam biurowiec, zasysając świeże powietrze i ciesząc się słonecznym dniem. Spacerując ulicami miasta, zatrzymuję się przy straganach z kwiatami, wybierając bukiet pełen kolorowych róż i żółtych tulipanów. Obok, na straganie z owocami, wybieram kilka soczystych jabłek i kilogram świeżych truskawek, które obiecują poprawić nastrój wieczornego relaksu.

Gdy przemierzam ulice, obserwując tłum przechodniów, czuję się wewnętrznie uspokojona, oddychając rytmicznie i spokojnie. Docieram do swojego mieszkania, wciąż rozpromieniona uroczymi ulicznymi widokami i ustawiam kwiaty w wazonie, ciesząc się ich pięknem i świeżym zapachem.

Wieczorem, siedząc przy stole, rozkoszuję się kieliszkiem wina i pysznym obiadem, delektując się chwilą samotności po całym dniu. Znów wyciągam swój tablet, aby obejrzeć najnowszy odcinek ulubionego serialu, a jednocześnie odpoczywając od codziennych zmartwień.

W kolejnych dniach moje życie toczy się podobnie, a ja wciąż cieszę się każdą chwilą spędzoną na relaksie i odpoczynku. Po intensywnym tygodniu pracy, czuję się zasłużenie na wyczekiwany weekend. W piątkowy wieczór wracam do domu z lekkim uśmiechem na twarzy, zastanawiając się, co przyniosą nadchodzące dni.

Spotkanie z Caroline, było jednym z wyjątkowych momentów minionego tygodnia. Podczas naszych zakupów udało nam się znaleźć idealną sukienkę na jej zbliżające się przyjęcie. Caroline, pełna entuzjazmu, opowiadała o swoich planach na imprezę, obiecując, że podzieli się ze mną każdym szczegółem.

Gdy wracam do domu, dostrzegam kobietę stojącą przed drzwiami budynku, z wyglądu wydaje się być podekscytowana czymś, co właśnie się wydarzyło. Wchodzę do mieszkania, zastanawiając się, co to mogło być i przygotowuję się na kolejny spokojny wieczór w swoim przytulnym kącie.

Siadam wygodnie na kanapie, sięgając po telefon, który leży obok mnie na stoliku kawowym. Przesuwam palcem po ekranie, sprawdzając, czy nie ma nowej wiadomości od Marcela. W ostatnim czasie nasze rozmowy stały się moim codziennym rytuałem. Nawet pomimo jego pobytu w Nowym Jorku, rozmawiamy niemal codziennie. Dzieli się ze mną skrótami ze spotkań, a ja opowiadam mu o moich nudnych dniach w pracy. Cieszę się, że wciąż chce mnie słuchać i angażuje się w nasze rozmowy zadając pytania, bym opowiadała jeszcze więcej.

Jesteś moja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz