Velma odkładała nowe tomy horrorów, kiedy zadzwonił jej telefon. Podekscytowana podniosła słuchawkę, że tym razem to któreś z jej przyjaciół, albo Ben. I wreszcie się nie pomyliła.
Śledczy jednak nie miał czasu na pogaduszki. Wyjaśnił tylko, że musi zabrać Brygadę Detektywów na miejsce śledztwa. W końcu tylko oni wiedzą, gdzie stracili kamerę - najważniejszy dowód w sprawie.
Okularnica tylko przytakiwała, a kiedy mężczyzna się rozłączył, odstawiła książki Bóg wie gdzie i zamknęła sklep. Jak będzie przed komputerem, to napisze do siostry z prośbą o ogarnięcie księgarni, przecież teraz ma ważniejsze sprawy.
Z torbą na ramieniu wyszła na parking, gdzie stał znajomy van. A w środku czekali już przyjaciele.
- Ben powiedział, że czeka przed portem - po przywitaniu poinformowała grupę Daphne. - Jeju, tak się nie mogę doczekać!
Ruszyli w stronę Luizjany. Po kilku godzinach zobaczyli znajome miasteczko które oznaczało jedno. Przerwa na jedzenie. Fred nawet dobrze nie zahamował, a Kudłaty i Scooby już wybiegli, by, tak jak tamtego dnia, zjeść ostrego sandwicha.
- Nie spodziewałem się, że drugi raz będę robił tak wielkie kanapki - zaczął wspominać sprzedawca, nie rozpoznając żarłoków. Jak widać ma zbyt wielu klientów, by kojarzyć twarze i psy.
Oczywiście nastąpiły pewne różnice, oprócz znanego celu podróży. Tym razem Rogers zdołał poznać smak znanego ostrego sandwicha. Jednak te ostre papryczki były niczym w porównaniu do tych z nawiedzonego domu.
Fred niestety musiał zabrać swoich przyjaciół siłą, zanim zamówią kolejną porcję i jeszcze bardziej wydłużą czas podróży.
Wyboje znowu unieprzyjemniły podróż, aż dotarli na miejsce. Ich oczom ukazał się samochód policyjny wjeżdżający na brązowy statek. Dotarli w idealnym momencie.
Rejs upływał spokojnie. Przyglądali się groźnie wyglądającej naturze, w tym płynącym krokodylom. Scooby wystraszony zniżył głowę, kiedy coś ochlapało mu pysk.
- O, plujek - stwierdził, spoglądając na suma.
- A to znaczy, że zaraz pojawi się ten straszny typek - Kudłaty rozejrzał się wokół, ale nigdzie nie nadplywała łódź Wężoskóra. To było aż podejrzane.
- Zobaczcie tam! - krzyknęła Daphne, wskazując na wrak przy brzegu, do którego zmierzali.
- To chyba łajba tego Fredka...
CZYTASZ
Powrót Na Wyspę Zombie | Scooby Doo (jeszcze niepisane)
FanfictionŚledztwo odnośnie wyspy Widmor trwa. Sprawą zajmuje się policja. Coś im jednak umyka. Jakiś nadnaturalny aspekt... Do Velmy w końcu zadzwonił Ben. Początkowo kobieta spodziewała się zaproszenia na kawę, ale na zagadkę też nie narzeka. W końcu to ko...