2. Pogrzeb przyjaciela

26 5 16
                                    


Rozdział z powodu śmierci Technoblade'a
Rest in peace king, jestem pewna że właśnie robisz 1v1 with God<3

-Wszystko się ułoży Tommy, nie płacz już...- powiedziała dziewczyna przytulając młodszego chłopaka

-On był dla mnie jak brat...- wyszeptał i mocniej wtulił się w przyjaciółkę, przy okazji delikatnie mocząc łzami jej czarną sukienkę.

Dwa dni temu zmarł ich przyjaciel, Alex, znany powrzechnie jako Technoblade, a dzisiaj odbywał sie pogrzeb. Nieudana walka 23-latka poważnie załamała blądyna, który od jakiegoś czasu wogule nie wychodził z pokoju.

-Musimy już iść...- rzekł ubrany w czarny garnitur brunet wchodząc do pokoju

-Już idziemy Will, daj mu chwilę- odpowiedziała dziweczyna i ledwo widocznie uniosła kącik ust.

Jej też było ciężko z powodu śmierci mężczyzny, ponieważ był on również i jej przyjacielem, co dwójka chłopców doskonale wiedziała.

-Tommy...-wyszeptała- Chodź już... proszę

Chłopak nie odpowiedział tylko pokiwał głową na znak tego, iż mogą już ruszać.

-A więc chodźcie- Rzekł ciemnowłosy i łapiąc dziewczynę za rękę ruszył w stronę kościoła w którym miał się odbyć pogrzeb, nie zauważając iż zarumieniła się ona na ten nic nie znaczący gest.

-Oh, jesteście już- wyszeptał Phil delikatnie uśmiechając się na widok podchodzącej do niego trójki.

-Tak, nie moglibyśmy się spóźnić- odszepnęła mu dziewczyna.

-A więc zacznijmy ceremonię pogrzebu...
(Od autorki: Już od jakiegoś czasu nie byłam na pogrzebie i nie pamiętam jak to dokładnie wygląda, więc przepraszam)

Gdy trumna z ciałem 23-letniego mężczyzny została złożona do specjalnie przygotowanego dołu, prawie wszyscy pożegnali się już ze zmarłym.

-No właśnie, prawie- pomyślała dziewczyna po czym dodała już na głos- teraz nasza kolej...

Wzięła stojącego obok niej wysokiego bruneta za rękę i ruszyła razem z nim i Tommy'm w stronę grobu.

-Byłeś cudownym przyjacielem Alex, zawsze będziemy o tobie pamiętać...

-Nadal nie wieżę że to prawda... ale jednak. Spoczywaj w pokoju przyjacielu

-Żegnaj- wyszeptała dziewczyna po czym wrzuciła czerwoną jak krew róże na trumnę i razem z dwójką chłopaków odeszła w głąb tłumu.

Skip time- na sali, na której odbywał się poczęstunek dla gości

-Musisz coś zjeść Tommy...- błagała dziewczyna patrząc na chłopaka ze smutkiem w oczach- proszę...

-Nie chcę- wyszeptał i wlepił pusty wzrok w talerz pełen przepysznego jedzenia.

Dziewczyna cicho westchnęła po czym wstała od stołu i udała się w stronęstojącego pod ścianą, samotnie sączącego wino bruneta.

-Hej Will...

-Tommy nadal nie chce jeść, prawda?- dziewczyna tylko przytaknęła na te słowa- Musi to wszystko przetrawić, daj mu czas. Masz

Chłopak nieiadomo z kąd podał jaj kieliszek z winem

-Tobie też przyda się odstresować- a widząc jak dziewczyna próbuje się wymigać dodał- w drodze powrotnej weźmiemy taxi, spokojnie

425 słów

Zaczęłam piasć ten rozdział jako pogrzeb jakiejś ciotki a w trakcie okazało sie iż Technoblade nie żyję więc go zmieniłam.

Rest in peace king, zawsze będziesz w naszych sercach<3

ll Miłość Przez Przypadek || Wilbur x reader llOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz