~To nieuczciwe!~

21 3 0
                                    

Kiedy Bf w końcu pokonał Sky w ostatniej piosence ta uwolniła Gf ale i tak nie pozwoliła im jeszcze odejść. Złapała Gf za szyje ale jeszcze jej nie dusiła jeszcze.
- Dlaczego ona?! Dlaczego nie możesz być po prostu ze mną? W czym jestem gorsza?
- Skdoo bepoobee bopo skbep beepaa beepo be bepo boop bapboop skdoo bap beepo skdabeep bap skdoo boop bappity skebap! (tłumacz z angielskiego na polski: po prostu kocham gf!)
- Ale... Dlaczego? - spytała Sky po czym zmieniła się w swoją normalną formę i zaczęła płakać, a Gf spadła na ziemie.
- Dlaczego to zawsze ona? Dlaczego nie mogę sprawić by Bf był mój? - mówiła pod nosem Sky.
- Bf nie powinniśmy się stąd wydostać? - zapytała Gf. Bf nic nie odpowiedział tylko siedział cicho i patrzył na zapłakaną Sky.

- beepo boop beepaa' skbep beepo boop beep bepo boop (chodźmy stąd) - rzekł Bf. Gf złapała go za rękę i teleportowała się z nim. Sky została sama w białej otchłani... Kompletnie sama. Na szczęście wiedziała jak się wydostać, ale chwilowo nie chciała. Kiedy już się uspokoiła wyszła z tamtego miejsca. Poszła pod drzewo w parku i tak po prostu siedziała. Nie chciała już pamiętać o tym całym wydarzeniu no ale Bf dalej kochała...

Musiała go zdobyć za wszelką cenę nie zwracając uwagi na konsekwencję. Ona po prostu musi z nim być nie ważne co się stanie i nie ważne kto stanie na jej drodze. Kilka dni myślała jak zdobyć serce jej ukochanego aż w końcu wpadła na pomysł. Skoro on nie chce z nią być to ona go zmusi! W końcu nie ma innego wyjścia. Albo go zmusić albo z nim nie być. Oczywiście Sky wybrała tą pierwszą opcje.

Miała już dosyć oglądania Gf, miała dość już oglądania jak spędza czas z Bf. Przygotowała się do swojego planu i nadszedł czas by go zrealizować. Najpierw musiała znaleźć Bf. Nie było to trudne zadanie bo przy nim zawsze się coś dzieje. W końcu usłyszała jego głos i zaczęła za nim podążać. Zauważyła jak z kimś walczy na rapowanie jak zwykle. Nie ważne z kim jedyne co jest ważne to to, żeby jak najszybciej skończył.

Sky nie przeszkadzało słuchanie tego ponieważ kochała głos Boyfriend'a, słuchała tego z radością. Po kilku minutach kiedy już skończyła się walka Sky mogła wdrożyć swój plan w życie. Kiedy nikt na niego nie patrzył podeszła do boyfriend'a i uderzyła go w głowę na tyle mocno by zemdlał. Potem pociągnęła go w jakieś romantyczne miejsce gdzie nie ma nikogo i czekała aż się obudzi.

Bf po kilku minutach obudził się z przerażeniem że go porwali jednak nie spodziewał się że to sky go porwała.
- Bf! W końcu się obudziłeś! I jak podobają ci się widoki?
- beepo boop beepaa brep boop bapboop be! (uwolnij mnie!)
- Wybacz, ale to jedyna droga bym mogła się do ciebie zbliżyć. - powiedziała Sky. Usiadła bliżej Bf, ale on próbował się odsunąć... Nieskutecznie. Sky zaczęła go zagadywać o różne randomowe rzeczy i jednocześnie go podrywała, ale to na niego nie działało.

Sky i Bf w pewnym momencie zaczęli śpiewać. Oczywiście Sky zaczęła, a Bf wygrał.
- Teraz jak nie ma tu Gf to nie muszę się martwić! - pomyślała. Niestety wydała ponieważ Gf przyszła dwie minuty później.
- Nie! Nie zabieraj go! To ja powinnam z nim być nie ty! - krzyczała. Wszyscy ją zignorowali. Sky już nie wiedziała czy pogodzić się z porażką czy dalej próbować.

Musiała od tego wszystkiego odpocząć więc poszła na spacer. Na spacerze spotkała kilka osób nawet z niektórymi się zaprzyjaźniła. Sky dalej kochała Bf i gdzieś głęboko w sercu dalej chciała walczyć o niego. Lecz teraz nasza kochana Sky jest tym wszystkim po prostu zmęczona.

~OneShot~ Historia po manifestOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz