006

128 5 9
                                    

Rok później

Pov Millie:

Minął już rok od zdarzenia, w którym Finn zdradził mnie z Ooną, a ja dalej nie potrafię się z tym pogodzić. Postanowiłam się zabić. Na początku wzięłam telefon, aby napisać na grupie, że kończę z życiem.

Chat

Millie
Kochani... Kochałam was... A najbardziej Finn'a -który niestety nie jest już na tej grupie-, ale nadszedł mój czasz... Proszę pamiętajcie o mnie... Kocham was wszystkich... Żegnajcie kochani...❤️

Noah
Co kurwa?

Sadie
Millie proszę nie

Caleb
Nie rób tego!

Gaten
Mills proszę nie

Ayla
Nie błagam

Użytkownik Noahschnapp
dodał do grupy użytkownika Finnwolfhardofficial

Finn
Po co mnie dodajesz?

Noah
Wiadomość Millie

Finn
Millie... Nie... Proszę... Błagam...
Kurwa nie rób tego!!...

Millie
To urocze, ale nadszedł mój czas żabciu :)) ale pamiętaj, że cię kocham... I zawsze będę... Nawet jeśli ty tego nie odwzajemniasz...

Użytkownik Milliebobbybrwon
Opuścił/a grupę

New

Po napisaniu tej wiadomości odłożyłam telefon, a następnie wzięłam krzesło, oraz linę [...]

Pov Finn:

Kiedy odczytałem wiadomość od dziewczyny nie mogłem uwierzyć w to, że to zrobiłe... To był tylko jebany zakład mogłem po prostu dać Jake'owi te jebane dwadzieścia milionów, a zamiast mu je dać, doprowadziłem do tego, że moja miłość życia, może popełnić samobójstwo...

Bez większego namysłu założyłem buty i pobiegłem w stronę domu Millie [...]

Stałem właśnie przed domem Millie, nie zapukałem drzwi tylko je otworzyłem, lecz kiedy weszłem zauważyłem coś, czego nie chciałem widzieć... Na taborecie stała Mills, która miała na szyi nałożony sznurek. Kurwa... Po chwili w moich oczach pojawiły się łzy.

-Millie... Proszę nie rób tego... - powiedziałem

-ale po co mam niby żyć? I tak nikt mnie nie kocha... - powiedziała dziewczyna patrząc w drewnianą podłogę, na podłodze można było dostrzec krew. Kurwa... Millie się cięła... Po chwili zauważyłem, że po nadgarstku szatynki zaczęło lecieć więcej krwi

-Mills proszę... - powiedziałem zrezygnowany

-a niby dla kogo mam żyć?... - spytała a po jej policzku poleciała łza

-dla rodziny, dał przyjaciół, dla... Dla mnie?...- powiedziałem, a po moich policzkach poleciało kilka łez. Dziewczyna zdjęła z swojej szyi sznurek po czym zeszła z taboretu i mnie przytuliła. Na ten gest odwzajemniłem uścisk.

-Finn, nie płacz...

-jak mam nie płakać? Przecież mogłem stracić osobę, którą kocham...

-ale ty jesteś z Ooną...

-to nie tak... Jake kazał mi ci tak powiedzieć, bo inaczej bym musiał mu dać dwadzieścia milionów... Ale mogłem już mu dać te jebane pieniądze... Przepraszam...

-a ten post z Ooną?

-Oona to moja kuzynka... Sama tłumaczyła mi, że mogłem im po prostu dać te pieniądze, ale byłem na tyle jebniety, że wolałem wykonać to zadanie... A teraz tego żałuję... Ja naprawdę nie chciałem... Przepraszam...

-To naprawdę mnie zabolało...

-wiem... Przepraszam... Proszę, możesz mnie zabić - powiedziałem podając Millie pistolet. Na początku wydawało się, że dziewczyna chęć to zrobić, ponieważ wzięła pistolet i skierowała w moją stronę, lecz po sekundzie rzuciła broń na podłogę i mnie pocałowała, i chodź byłem w szoku oddałem pocałunek

-chyba nie myślałeś, że cię zabije? Wybaczam ci... Zbyt bardzo cię kocham, żeby ci tego nie wybaczyć

-na prawdę?

-na prawdę Finnie - powiedziała przytulając się do mnie

-kocham cię, Mills... - powiedziałem obejmując ją

-ja ciebie też, Finnie... - powiedziała cicho

Po chwili stania w miejscu i przytulania się opatrzyłem szatynce ranę, a Reszta dnia spędziliśmy na rozmowach, przytulaniu się, oraz oglądaniu filmów...






















































































Powoli zbliżamy się już do końca
tej książki...

 Instagram FillieWhere stories live. Discover now