4. Bezwartościowi Ludzie

Start from the beginning
                                    

-No racja gdzieś tu są. Dawaj mi ten wykaz budynków, a ja ci ich poszukam.

Ruszyłam w kierunku zbioru papierów i moich innych koszmarów. Ykhar położyła dokumenty na półokrągłym biurku.

-A! Tak w ogóle, to mogłabyś poszukać Leiftana i Gardienne?! Mieli tu przyjść! - wykrzyczałam ze składzika.

-Dobra! Ale daj mi te listy!

Podeszłam i podałam jej kartki, o które prosiła. Wybiegła z sali kryształu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ykhar pov

Dostałam bojowe zadanie od Miiko - odnaleźć zakochaną parę. Dlaczego zakochaną? No nie wiem. Jakaś część Karenn się we mnie obudziła.

Tu ich nie ma. Tam też. Kurde, Leiftan gdzie ty ją zabrałeś?

Weszłam do stołówki, w której był ogromny tłok. Nie dziwię się, z tego co wiem, Karuto dodał nowe danie do karty i każdy chce spróbować. Gdzie te moje gołąbeczki? Znowu Karenn nawiedza moją głowę. Za dużo myśli naraz.

Wypatrzyłam blond włosy lorialeta i podążyłam w ich stronę. Szamią coś. Też bym chciała.

-Hejj, jestem Ykhar, miło mi cię poznać - przedstawiłam się dziewczynie.

-Cześć, mam na imię Gardienne - powiedziała po kulturalnym przełknięciu jedzenia i powstaniu z siedziska podając mi rękę z uśmiechem. Kurcze, zwykle odpowiadają z pełną gębą.

-Hej Ykhar, pewnie przyszłaś od Miiko. Przepraszamy za spóźnienie, ale Gardienne była głodna - szybko wytłumaczył się Leiftan.

-Spoko, dała mi zadanie was poszukać, ale bez pośpiechu. Zjedzcie, a ja jej powiem, że zaraz będziecie.

-Dziękuję - odpowiedziała ziemianka, a ja uśmiechnęłam się do niej miło. Nawet sympatyczna.

Poszłam powiedzieć Miiko, że musi jeszcze chwilkę poczekać. Powzdychała sobie, ale ostatecznie cierpliwie czekała. Miała akurat czas, żeby wypełnić papiery ode mnie hehe.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ezarel pov

Wszedłem do sali kryształu, jak prosiła mnie Miiko poprzedniego dnia. Nie mam ochoty tego robić, ale muszę pokazać swój autorytet i położenie w hierarchii.

Kitsune siedzi przy biurku i wypełnia jakieś dokumenty. Gdzie ten człowiek niby jest?

Do sali wszedł Keroshane z notesem, a trochę później pojawili się także księżny i księżna - państwo spóźnialscy.

-Dobrze, że jesteście. Czy możemy zaczynać? - zapytała Miiko donośnym głosem.

-Tak - odpowiedzieliśmy równocześnie jak Dienufy*.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Miiko pov

Dobra, czas kontynuować.

2. Przepytanie podmiotu o to, co spowodowało, że pojawił się w tym świecie oraz na temat ogólnych kwestii.

-Usiądź - powiedziałam, wskazując dziewczynie krzesło. -Zadam ci trochę pytań związanych z tobą oraz twoim pojawieniem się w naszym świecie. Okej?

-Nie ma problemu.

No ja myślę, że nie ma.

-Jak się nazywasz i skąd pochodzisz? Z dokładnością do świata.

-Mam na imię Gardienne Louisa Anna, a na nazwisko Hanmed. Pochodzę z Ziemii, ale nie wiem, czy o to wam chodzi jak mówicie o świecie. Europa, Wielka Brytania, Carlisle, Empire Road 42.

Cold {Ezarel x Reader/Gardienne} [Pisane super powoli]Where stories live. Discover now