Rozdział 8

99 3 2
                                    

*Patricia*

-My już się znamy -powiedziała szybko Lucy.

Zaczęłam przeszukiwać wspomnienia w poszukiwaniu jakich kolwiek infornacji o dziewczynie. Po chwili przypomniałam sobie. Ale czy to możliwe? Czy to może być moja kuzynka, a zarazem najlepsza przyjaciółka Lucy z którą nie widziałam się ponad pół roku? Ale... W moich wspomnieniach wygląda inaczej. Blondynka, słodki, dziewczęcy ubiór i kolczyki miała tylko uszach.

-Lu? -zapytałam niepewnie.

-Nie używam już tego zrobnienia. Mów mi po prostu Lucy -odparła szorstko Lu.

Dopiero teraz dotarło do mnie jak bardzo się zmieniła. Nie tylko z wyglądu ale także z charakteru.

-Co powiecie na to aby pójść do wesołego miasteczka? -zapytał Gregory przerywając ciszę, która nagle zapanowała.

-Och, oczywiście. Chodźmy -zaświergotała przesłodzonym głosem Lucy.

Ruszyliśmy. Już po chwili byliśmy na miejscu. Czas nie płynął nam przyjemnie. Znaczy się, na pewno nie mnie. Na twarzach Grega i Lucy widziałam szerokie uśmiechy. Ciągle chodziliśmy tam gdzie chciała Lu. Kiedy na mnie spoglądali albo krótko wymienialiśmy zdania uśmiechałam się sztucznie. W pewnym momencie zostałam sama z Lucy, ponieważ Gregory poszedł nam kupić coś do jedzenia. Po chwili Lu stała już na przeciwko mnie.

-Odczep się od Gregory'ego! -warknęła.

-O co ci chodzi? -zapytałam zdziwiona.

-Myślisz, że nie widzę jak na niego patrzysz! Zapamiętaj sobie, on jest MÓJ! A jak nie odczepisz się od niego to jeszcze tego gorzszko połażujesz!

Już miała coś jeszcze mówić ale w tym momencie wrócił Greg. Znowu zaczęła udawać słodką dziewczynkę.

~~Co za fałszywa i wredna suka!

Jak ja mogłam kiedykolwiek się z nią przyjaźnić?! I w dodatku pomyśleć, że jesteśmy rodziną. Uch, niedoczekanie. Ale zaraz, zaraz. Ona zauważyła, że czuję coś do Gregory'ego. Czy to możliwe, że on też to zauważył. Nie. Na pewno nie. Po chwili rozeszliśmy się do swoich domów.

~o~

Siedziałam na łóżku i oglądałam film. Nagle poczułam wibracje w kieszeni. Szybko wyciągnęłam telefon i spojrzałam na wyświetlacz.

Masz 1 nieodebraną wiadomość

Weszłam w to.

Greg: Cześć

Ja: Cześć

Greg: Możemy się jutro spotkać?

Zawahałam się nad odpowiedzią. Przypomniały mi się słowa Lucy. Nie. Odpisałam.

Ja: Okej

Skoro chce wojny to będzie miała wojnę.

-------------------------------------------------

Rozdział powstał dzięki motywacji,w postaci mojej przyjaciółki, Pati. A tak na ogół to jak Wam się podoba rozdział?

Zmieniam zasady dodawania rozdziałów. Od teraz będą pojawiały się co dwa/trzy dni.

P.S. u góry macie zdjęcie Lucy ;)

Friends Forever | Harry styles, Omar Rudberg, Oscar Enestad | [zawiesozne]Where stories live. Discover now