Gwiazdor, nieudane oświadczyny i prawda

35 3 0
                                    

Kuba niezwykle podekscytowany i podniecony tym, kto ma być adresatem kolejnej doręczonej przez niego przesyłki jedzie pod wskazany adres. Emocje do tego stopnia zakłócają koncentrację mężczyzny, ze jadąc ulicą wjeżdża on w centralnie w lusterko kierowcy powodując jego urwanie. Roguz wpada w panikę, natomiast niezwykle wzburzony przez to co się stało agresywny mężczyzna wysiada z auta
Mężczyzna: Jak jeździsz baranie ?! Co żeś najlepszego narobił?!
K: Ja przepraszam, naprawdę nie chciałem proszę wybaczyć, wszystko zrekompensuje jak dostanę wypłatę przysięgam
M: Jak ja teraz będę jeździł bez lusterka co?!
K: Proszę pana, wszyscy mamy jakies kłopoty tylko nie zależy się nimi za bardzo przejmować
Nagle inny samochód wjeżdża w auto poszkodowanego mężczyzny. Pomiędzy kierowcami dochodzi do ostrej wymiany zdań. Kuba korzystając z prawidłowości powiedzenia "gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta" zdezorientowany jedzie dalej, unikając konsekwencji tego co zrobił. Bohater dociera pod luksusową wille, gdzie od razu rzucają się na niego dwa ogromne pitbulle. Roguz żeby nie wpaść w panikę, w kółko powtarza swój wierszyk "spokoj spokój czuje spokój". Ku jego wielkiemu zaskoczeniu rozjuszone zwierzęta uspokoiły się. Wtedy ze swojego domu wychodzi uśmiechnięty sławny piosenkarz, artysta i gwiazdor Emil Krawczyński, który jest pod wrażeniem tego jak jego psy uspokoiły się po tym jak przyjechał Kuba
E: Jej, pan zdradzi sekret jak pan się udało te potwory poskromić? Mówię panu nie jedni smarkacze tu do mnie przychodzą
K: Błagam proszę je zabrać!
E: Jasne, no już azorki do nogi !
Piosenkarz zatrzymuje agresywne psy za obroze z wielkim trudem natomiast
E: No już, szybko do domu natychmiast!
Bohater wykonuje polecenie starszego mężczyzny i bardzo szybko wchodzi do domu razem z nim
E: Ahh, wysiłek w moim wieku powinien być prawnie zabroniony. Kim pan jest i czego pan tutaj szuka jeśli mogę wiedzieć?
K: Ja.. sławny panie Emilu jestem kurierem, mam przesyłkę dla pana
E: Ohh, no dobrze. Napije się..
K: Nie dziękuję
E: Ja się muszę napić
Mężczyzna nalewa sobie koniaku
E: Przecież panu nie dam jak pan w pracy i przepraszam jeszcze raz za moje psy
K: Nic nie szkodzi, pana pewnie bardzo lubią
E: A skądże, są wyszkolone zeby nienawidzić każdego
K: Rozumiem, tu jest dla pana przesyłka
Roguz daje Kubie do podpisania pokwitowanie przesyłki swoim zabawnym długopisem z wiatraczkiem
E: Jeja ale super ładny i uroczy ;)
Mężczyzna odbiera paczkę i odkłada ją na bok nie otwierając jej nawet jakby rutynowo, niechętnie wiedział co tam jest
K: Nie sprawdza pan co jest w środku ?
E: A chcesz pan to sobie zaglądaj do tego, ja dobrze wiem że to od mojej żony, głupiego krówska, która przysyła najpierw wykupuje moje płyty w każdym sklepie a potem specjalnie przysyła mi je żebym nie zarabiał na ich sprzedaży w ogóle
K: O, to nie kocha pan jej ze pan ją tak nieladnie nazywa? Ja myślałem że jak się ma żonę to się ją kocha i mówi się jak najlmilej
E: Na tego babsztyla nie da się mówić miło! Te płyty na szczęście odsyłam na bazar spowrotem żeby miała czym handlować stara jędza. Zaraz, bo pan wygląda na takiego trochę nietego...
Na muzyka zaczął już wyraźnie działać alkohol dlatego robi się zdecydowanie za bardzo bezposredni w stosunku do Kuby, który czuje się urażony
K: No taak, może troszkę
E: Ale spoko, daj se pan na luz
Mężczyzna bierze gitarę i zaczyna śpiewać
E: "Caały ten świat, to banda skończonych głupich idiotów"
Po chwili odkłada ją nie mogąc zebrać mysli przez alkohol
E: Cholera jak ciężko napisać piosenkę
K: A tam, nie uważam tak, ja ciągle wymyślam jakieś piosenki
E: Powiada pan. A jakie na przykład?
K: No, "Spokój spokój czuje spokój, w lewym oku w prawym oku "
Kuba wykorzystuje wierszyk zlecony na stres przez terapeutę. On podoba się piosenkarzowi, bierze on gitarę i zaczyna śpiewać z nim
E: "Spokój spokój czuje spokój, w lewym oku w prawym oku, chce rozwiązać dziś sudoku..." No no, pan dalej
K: "Bez amoku, bez amoku"
E: "Jestem w toku, jestem w toku"
K: "Spokój, spokój czuje spokój"
E: "W lewym oku w prawym oku"
K: "Spokój, spokój czuje spokój"
E: "Chce rozwiązać dziś sudoku..." No, mamy to człowieku! Mówię Ci to będzie prawdziwy hit!
K: Tylko trzeba chyba dopracować jeszcze
E: No, ale mówię Ci mamy hita! Chłopie dziękuję Ci, pomogłeś pokonać mi kryzys !
Muzyk patrzy na zdjęcie żony
E: Nienawidzę tej suki. I zarazem kocham ją do szaleństwa. Ona mnie niszczy rozumiesz ?!
K: Niebardzo
E: To ona od początku narzuciła mi to całe cholerne muzykowanie, które mnie całe życie wykańczalo i doprowadzało do ruiny !
K: Oh, pani Ania by mi nie zrobiła nigdy czegoś takiego
Kuba pomyślał o pani Ani jako o przyszłej małżonce
E: Kto?!
K: Nie ważne
E: Chłopie, ty wiesz co ja kocham najbardziej?!
K: Nie wiem, ale ja moją kochaną mamę Natalie
E: A ja ? Akwarele! Kocham malować mówię Ci. Najbardziej na świecie! Ale wiesz czemu nie mogę malować?
K: Dlaczego?
Piosenkarz wpada w płacz
E: Bo to psuje cały mój "imidż". Jest obciachowe, beznadziejnie. Muzyka "country" jest najlepsza. W niej tylko kazała mi się realizować, bo ona jest przyszlosciowa itd
K: Ja bardzo chętnie mógłbym słuchać country, ale nie wiem czy pani Ania lubi
E: Nienawidzę tej muzyki! Zmarnowałem sobie przez nią życie tylko !
K: Jeja to straszne...A nie może pan po prostu zacząć żyć tak jak chce?
E: Teraz? Kiedy 60 stuka na karku?!
K: No, ja zacząłem
E: No dobra my tu gadu gadu, a pan pewnie musi przecież dalej rozwozić. Serdeczne dzięki za pomoc w ułożeniu nowego kawałka. Naprawdę uratował mi pan tyłek
K: Nie ma za co naprawdę
E: Ale jest za co, w zamian może pan sobie wziąć sobie te wszystkie płyty jakie pan dzisiaj przywiózł mi
K: Ale wszystkie?
E: Taak, panu zdecydowanie się bardziej przydadzą, ja mam ich setki u mnie tylko będą się kurzyć. A panu z ogromną przyjemnością nawet je zaautografuje
Mężczyzna był pod wielkim wrażeniem ze mógł poznać wielkiego artystę i aż tak się mu przysłużyć. W bardzo dobrym nastroju wraca on do firmy, gdzie zamierza zrealizować swój cel, czyli oświadczyny pani Annie Jankowskiej. Speszony ale zdeterminowany podchodzi do niej z kwiatami
A: O cześć Kubuś, jakie piękne kwiaty. To dla mnie?
K: Taak, dokładnie dla pani
A: A z jakiej to okazji?
K: Oświadczyn
Kobieta zdębiała po tym co usłyszała
A: Czego ?!
K: No tego, że powinniśmy się ożenić
A: Słucham?
K: No ja obiecuje pani Ani, że będę przy pani zawsze kiedy mnie będzie pani potrzebować. I zrobię dla pani wszystko. Nawet zacznę słuchać muzyki country
A: Chodź ze mną
Żeby nie robić niepotrzebnego przedstawienia na całą firmę Jankowska bierze Kubę i idą razem do gabinetu prezesa. Kobieta początkowo nie wie co powiedzieć na to co usłyszała
A: No więc tak Kuba, zapytam wprost, cóż Ci strzeliło do głowy
K: No bo ja pani, wyciągnąłem taką wróżbę z ciasteczek i tam było napisane że mam się ożenić
Po tym co usłyszała Jankowska nie może posiąść się ze śmiechu
A: Słucham? Kuba no zgłupiałeś do reszty. Przez wróżbę chcesz się żenić
K: Ja przepraszam, rozumiem ze pani Ania się nie zgadza, bardzo mi głupio
A: Ale Kubuś, posłuchaj to nie tak, przecież po pierwsze zapomniałeś że ja mam męża, ktory w dodatku siedzi teraz zamknięty za kratkami. A po drugie właśnie przez niego mam teraz te całą firme na głowie z którą ledwo sobie daje rade i gdybym jeszcze się miała tobą zajmować
K: Ale mną nie trzeba się zajmować
A: A poza tym zdajesz sobie sprawę w ogóle co to jest miłość?
K: Zdaje. Oczywiście. Kocham moja mamę Natalie, moją pracę, ciocie Karolę
A: Ohhh to może ze swoją mamą gdybyś się ożenił to byłoby najlepiej
Kobieta nie wiedziała, jak bardzo potem te słowa okaza sie prawdziwe
K: Przepraszam...
A: No już nie przepraszaj. Nic się nie stało. Posłuchaj, przecież nadal ja Cię bardzo lubię, jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i to wystarczy okej?
K: Dobrze pani Aniu. A przyjmie pani choć te kwiatki czy pierścionek?
A: No dobrze
K: Dziękuję
Żeby dodać mężczyźnie otuchy kobieta przyjacielsko ściska go
Bardzo zawiedziony milosnym niepowodzeniem Kuba udaje się do domu, gdzie od razu zasmuconego zauważa Natalia, która przygotowała dla niego jego ulubioną lasagne na kolacje
N: Cześć synku, a co się dzieje? Czemu taki smutny?
Kobieta domysla się o co chodzi kiedy zauważa brak kwiatów i pierścionka
N: No nie mów że próbowałeś? I odmówiła?
K: Tak nie wiem czemu przecież taka była dla mnie miła, dlaczego ja nigdy nic nie rozumiem mamo
Kobieta przytula zapłakanego syna mocno. Wpada na pewien pomysł
N: Posłuchaj, mam pewien pomysł. Walić tą lasagne. Polecimy gdzieś gdzie dają lepsze jedzenie co ty na to?
K: Oookej
Natalia, żeby Kuba absolutnie nie zatapiał tego wieczoru w smutkach, wyciaga go na miasto. Początkowo przerażony, bo nigdy na takim wypadzie nie był Kuba w duchu jest bardzo podekscytowany. Jednak za sprawą tego, że jeździ on na wózku ma do tego bardzo elegancki strój bohaterowie nie zostaja wpuszczeni do żadnego lokalu na mieście. Roguz wpada w poczucie winy
K: Nikt nas nigdzie nie chce wypuścić. To moja wina
N: Ahh przestan Kuba. Żadna twoja wina, tylko Ci goście są jacyś dziwni
K: Nikt mnie nie chce, ani pani Ania, ani ...
Nagle Natalie i Kubę zauważa wodzirej imprezy z okazji 20-lecia zakładu wędliniarskiego. Ze względu na wózek elektryczny Kuby, uznał go jako wyjatkowego gościa na przyjęcie i para została na nie zaproszona. Po rozberaniu się mężczyzna i kobieta przybywają do stolika i dostają kartę dań
N: No cóż, może to nie jest to co dokładnie miałam na myśli, ale no lepsze to niz nic
K: Mamo, a dlaczego ten pan nas tu zaprosił?
Natalii coraz trudniej znieść jak Kuba zwraca się do niej mamo, mimo że nią nie jest. Postanowiła, że tego wieczora wyjawi mu całą prawdę na ten temat
N: Przez ciebie
K: Ale przecież ja nie jestem ani nikim ważnym ani wyjątkowym
N: Nie prawda, dla mnie i dla niego wygląda też, jestes jak najbardziej. No widzę że jedzenie tutaj nienajgorsze. Świetne dania mięsne, w końcu to zakład wędliniarski. Ale no muzyka delikatnie mówiąc mogła by być lepsza
Nagle Kuba widząc jak jego "mama" bardzo chce tego wieczoru tańczyć przypomina sobie o płytach jakie tego dnia dostal od piosenkarza Emila Krawczyńskiego, podjeżdża do wodzireja i mu je podaje
W: Szanowni panstwo dzisiaj będziemy się bawić w rytm muzyki Emila Krawczyńskiego
Potem podjeżdża spowrotem do Natalii
K: Zapraszam mamę na parkiet :)
Uśmiechnięci Natalia i Kuba ruszają w dość specyficzny taniec z racji niepełnosprawności mężczyzny. W tle gra muzyka Krawczyńskiego :
"Moja Daisy to stokrotka, przy niej nic złego mnie nie spotka , stokrotko hej stokrotko uśmiechasz się tak słodko. Ty jesteś moje złotko"
"I ty o tym wiesz. Dam Ci co tylko chcesz, dam Ci co tylko chcesz. Tylko tobie wszystko powiem. I napisze wiersz. I napisze wiersz"
Za sprawą swojego elektrycznego pojazdu Kuba stał się prawdziwą gwiazdą parkietu z czego był bardzo zadowolony. Po chwili zziajana para schodzi z parkietu odetchnac i się napić
N: Uuu, kochanie dawno sie tak nie wytanczylam mówię Ci
K: Kochanie?
N: Przepraszam, przejęzyczyłam sie. O, chyba teraz czas na taniec wolny. To co ruszamy ?
K: Pewnie
"Od kiedy Cię tylko ujrzałem
Wiedziałem że jesteś tą której potrzebowałem
Taką jaką całe życie chciałem
Taka jakiej nigdy nie miałem
Tak naprawdę od zawsze kochałem
Przytulić chciałem
Serce oddałem
I teraz tak cudnie w taniec zabrałem"
K: Ładna ta piosenka prawda mamo?
Kobieta siedzac na kolanach mężczyzny patrząc mu głęboko w oczy wiedziała, że to jest odpowledni moment by wyznać mu całą prawdę
N: Kuba posłuchaj, muszę Ci coś powiedzieć
K: Tak mamo ?
N: Bo jaaa...nie jestem twoją mamą
K: Nie? A kim w takim razie ...
N: Kimś takim
Kobieta bez wahania całuję mężczyzne mocno w usta...











Nadzwyczajna przesyłkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz