Per. Deku
Gdy byłem już na przystanku, zobaczyłem pociąg. I tak dalej siedziałem i rozpaczałem nad moją mamą. Co się stało? Kacchan gonił złoczyńcę jednak nie kontrolował jeszcze swojej mocy. Nagle jego Quirk poleciał prosto na moją mamę.
- Cześć mały - usłyszałem czyiś głos i obróciłem się. Zobaczyłem mężczyznę ubranego na czarno. Miał blade, niebieskie włosy i czerwone oczy.
- Dzi-dzień dobry - powiedziałem. Nagle jego oczy popatrzały w moje.
- Czy chcesz dołączyć do ligi, ligi złoczyńców? - powiedział mężczyzna.
- D-dobrze... Ale o co w tym chodzi? Trzeba mieć Quirk? - powiedziałem.
- Nie trzeba, mogę ci go przekazać! Ale pamiętaj też, że będzie on losowy! - powiedział mężczyzna. Poszedłem za nim. Weszliśmy do ciemnego baru. Nikogo tam nie było.
- Usiądź tutaj, tutaj losowy Quirk będzie od dzisiaj twój. - powiedział mężczyzna. Zrobiłem to co mi kazał.
- Zobaczmy... Twój Quirk to anulowo-zabieranie! Możesz zrobić barierę, a gdy czyiś Quirk jej dotknie będzie tylko twój, chyba, że go komuś dasz! - powiedział mężczyzna. Byłem mu bardzo wdzięczny. Ta moc była już tylko moja!
- Może się sobie przedstawimy? Ja jestem Izuku Midoriya. - powiedziałem.
- Ja Tomura Shigaraki, miło mi. Ale Izuku Midoriyo... Ty będziesz moim następcą. Ale musisz zmienić imię i nazwisko. Tak czy siak twoje nazwisko to Shigaraki, a imię będzie o takie: Yoruko - powiedział mężczyzna.
|Na dzisiaj to tyle mam nadzieję, że się podobało|