Ten co tylko krwią się żywi

17 2 0
                                    


Gdy karmazynowe chmury zawisły

I piękniejszy stał się wieczór cały,

Nawet najposępniejszy w zachwyt wpadł.

Wtedy pośrodku pola przystanął,

Monarcha królestwa zmarłych.

Za nim cała armia niepozornych chłopców.

Tysiące bladych twarzy stało szeregami,

Wyłaniając się zza czerwonej mgły.

A na przedzie sadystyczny dowódca armii,

Przechodząc pozostawiał za sobą ofiary,

Skazane na najgorszą ze śmierci.

To żądza krwi przyćmiła jego umysł,

Pogrążył się w ciemności,

Pozwolił, aby najgorsze zło opanowało jego osobę.

Zapach śmierci pobudzał jego zmysły.

I niszczył bez litości każdą egzystującą istotę.

Nie oszczędził nikogo na swej drodze,

Zalewał wszystko morzami krwi.


ELSEN

Poezja destrukcyjnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz