Marionetka || scaramouche x reader

3.

Statek był dosyć spory, w kolorach wyblakłego niebieskiego i odcieni szarości. Wnętrze było w podobnych barwach, mówiąc szczerze to okropnie nudne, całe jego wyposażenie różniło się ogromnie od statków z Liyue. Tam - nigdy nie było nudno, każdy mebel, ściana, podłoga - były zupełnie inne od stylu Sneznhayi. Czerwonawe drewna, wymyślne zdobienia tamtego regionu były idealnie dla oczu, można było na nie patrzeć godzinami. Za to Sneznhaya - Można by powiedzieć że jest totalnie nudna, nie ma tam nic ciekawego ani nadzwyczajnego. 

Twoje myślenie przerwał Scaramouche, który machał ci przed oczami ręką.

"O czym tak myślisz? Hmm?"

W twoim wzroku pojawiło się przerażenie gdy złapał cię on za brodę i spojrzał się na ciebie z dołu. Właściwie śmiesznie to wyglądało, mężczyzna który był niższy od ciebie zachowywał się jakby był w kontroli nad tobą. Przez tą myśl wydobyłaś z siebie cichy śmiech, co nie umkło Scaramouche'owi, który złapał ciebie mocniej za brodę i przyciągnął do jego twarzy.

"Odpowiadaj. Na. Moje. Pytania."

W jego oczach można było zobaczyć złość i emocję której nie mogłaś odczytać. O co mu chodzi?

"Dalej mi nie odpowiesz?"

Przez chwilę mogłaś zobaczyć lekki uśmiech na jego twarzy, w następnej sekundzie mogłaś poczuć mocne uderzenie ręki na swoim policzku, który bolał od dłoni twojego szefa . Scaramouche usłyszał jęk od ciebie w chwili spoliczkowania ciebie, co najwyraźniej sprawiło że podobałaś mu się jeszcze bardziej. Po chwili złapał cię za ramię i sprawił abyś klęczała na ziemi, przed oczami miałaś widok dosyć dużego namiotu w jego spodniach.

"Ah... nie spodziewałem się, że twojej osobie spodoba się bycie uderzonym. Widzisz co ze mną robisz y/n?"

Gdy usłyszałaś jego słowa, mogłaś przyrzec że przyjemne ciepło doszło do twojego podbrzusza. Kurwa... Poczułaś dotyk jego dłoni na swojej głowie, po czym ta sama dłoń lekko pociągnęła za twoje włosy, aby bardziej przybliżyć cię do jego krocza.

296 słów uwuśnie co nie nie zabijcie mnie za seksy w 3 rozdziale