- Dziękuję A'Jie! - Potrząsnęła głową i zaprowadziła go do jaskini. Na skale czekało na niego duże naczynie przykryte jakąś szmatką. Rozpoznał unoszący się w nim urzekający zapach.
- A'Ying? - Brzmiała na zdenerwowaną. Przytulił ją mocno, łzy już spływały po jego twarzy.
- Dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję bardzo A'Jie! - W naczyniu znajdowała się zupa z korzenia lotosów i żeberek. Specjalność jego A'Jie.
- To nic A'Ying. Przynajmniej tyle mogę zrobić dla mojego didi, który opiekował się nami bez troski o siebie.
- Nie ma o czym mówić A'Jie. Pozwoliłeś mi być swoim młodszym bratem. To aż nadto - Powiedział szczerze. Każde słowo było prawdą w tym zdaniu.
- No dobrze, dobrze! Jedz - Wbiegł głębiej do jaskini i odsunął szmatkę. Zupa pachniała prawie tak samo jak jego Shijie. Wziął kęs zupy i znów się rozpłakał. Smakowała jak zupa jego Shijie, z wyjątkiem nieco zdrowszego z ziołami, które dodała Qing-Jie.
-------------------------------------
Jiang Yanli była się szczęśliwa, że ktoś zaopiekował się jej młodszym bratem, kiedy oni nie mogli. Wszyscy czuli miłość, które lustro im przekazywało. Czuł ją zarówno do Jiang Yanli, jak i Wen Qing. Ich zmysły również wyczuły zapach zupy. Wei Ying musiała naprawdę ją bardzo kochać.
-------------------------------------
- Jak smakuję? A'Ning i ja robiliśmy ją razem - Pokiwał entuzjastycznie głową. Nalegał, by podzielić się zupą między nimi. Qing'Jie i A'Yuan. Wen Ning uśmiechnął się tylko z miejsca, w którym siedział. Kiedy on i Wen Qing zostali sami poruszył temat, który nawiedzał jego myśli od jakiegoś czasu.
- Qing'Jie?
- Hm?
- Mogę z tobą o czymś porozmawiać?
- Oczywiście - Wei Ying umieścił talizmany ciszy - O co chodzi, A'Ying?
- Czy... mogę trwale wygrawerować[1] coś na skórze?
[ 1 wyryć techniką grawerską[2] rysunek, wzór, ornament w twardym materiale ]
[2 Grawerstwo - dział rzemiosła posługujący się techniką polegającą na żłobieniu twardym narzędziem (obecnie także maszynowo, chemicznie lub laserowo) wzorów w metalu, szkle, kamieniu.]
[ W skrócie, będą robić tatuaż ]
- Dlaczego? Co chcesz zrobić?
- Ja.. - Głowa do góry Wei Ying! To twoja siostra! Kto jak nie ona ma cię zrozumieć.
-... Ja boję się, Qing'Jie... Czuje, że wkrótce mogę stracić kontrolę. Uraza znów staję się zbyt duża do kontrolowania. Po tym jak udało mi się zrobić nowy Złoty Rdzeń, muszę stale kultywować - Qing-Jie ujęła jego dłonie w swoje. Potem sięgnęła i położyła jego głowę na swoim ramieniu i poklepała go równomiernie.
- Oddychaj didi. Ja wiem. Twój Złoty Rdzeń jest potężniejszy od twojego Lan WangJiego. Jak mogłam nie zauważyć twoich postępów? - Jego twarz zrobił się czerwona na słowo "Twojego Lan WangJiego"
-------------------------------------
Uszy Lan Zhana zrobiły się czerwoniutkie jak pomidorki. Odwrócił wzrok odmawiając nawiązania kontaktu wzrokowego z rozbawioną publicznością. Ale jednak część niego zaczęła się martwić na wzmiankę o utracie kontroli.
YOU ARE READING
Black And White | Mo Dao Zu Shi |
Fanfiction! Skończone ! A gdyby Pani Yu i Jiang Fengmian nie zginęli? A jeśli Jin Zixuan nigdy nie zginął z ręki Wen Ninga? Co by się wtedy stało, gdyby Wei Wuxian znalazł miejsce o wiele bezpieczniejsze od Kurhanów dla resztek z klanu Wen? A jeśli odda się k...
