Na samym początku członkowie klubu postanowili sabotować wejście, wybierając różne metody protestów. Wpierw wysłano Oliwię, żeby pogadała z członkiem samorządu z wnioskiem o wypuszczenie jeńców. Musieli ją odciągnąć, kiedy prawie dokonała zamachu. Później próbowali korupcji. Też nie wyszło. Próba potajemnej ucieczki również zakończyła się fiaskiem. Finalnym zagraniem było zrobienie dużego zamówienia na Uber Eats i ustawienie miejsca odbioru tuż przed wejściem, z nadzieją, iż każą im wyjść do dostawcy. Jęknęli z niezadowoleniem, gdy zamówienie do pokoju dostarczył im jeden z ochroniarzy.
Utknęli tu i nie mogli nic więcej poradzić. Jedynym plusem całej tej katorgi było odizolowanie od reszty uczestników hulanki poprzez osadzenie w prywatnej loży.
Członkowie klubu podjęli decyzję, uznając, iż nie ma sensu siedzieć indyferentnie i nasłuchiwać, jak reszta się bawi. Dlatego zorganizowano specjalne posiedzenie zrzeszenia GWIAZDA. Mieli hordę jedzenia oraz malutki głośnik Harukiego, z którego wcześniej transmitowali muzykę. Matylda obrabowała stoły pierwszaków, zdobywając napoje. I tak skończyli na oglądaniu tego, jak upojona rudowłosa krzyczała na Ignacego, gdy ten zatrzymywał ją przed wyjściem z pokoju i umizgiwania się do młodszych roczników.

Dla Nathanaela był to debiut na tego typu posiadówce i nie miał pojęcia, w jaki sposób powinien się zachowywać. Odmawiał alkoholu ze względu na słabą tolerancję, lecz chętnie delektował się zamówionymi przekąskami. Kończył jeść dyniowe pierożki, gdy został zaczepiony przez Harukiego.

— Wykorzystajmy okazję i poznajmy się lepiej — zaproponował Japończyk. — Może jakieś Q&A?

Beznadziejny pomysł. Nathanaelowi nie przeszkadzało siedzenie w ciszy. Zresztą kogo interesowałaby taka forma rozrywki. Szczególnie gdy chodziło o jego oso…

— Tak! — Matylda z powrotem usiadła na swoim miejscu. — Ja bardzo chętnie poznam Nathanaela! I wiem, że nie jestem jedyna! Oliwka mówi, że wizualnie jesteś bardzo w jej…

Rudowłosa dostała po twarzy papierkiem po burgerze, gdy Oliwia poderwała się z miejsca by ją uciszyć.

— Jeszcze słowo i przysięgam, że osobiście podpalę każdą twoją roślinę w sali klubowej — zagroziła, co poskutkowało afonią ze strony rudowłosej.

— Naprawdę uważasz, że jest przystojniejszy ode mnie? — wtrącił się Ignacy.

— Błagam. To nie jest zbyt trudne do osiągnięcia — wywróciła oczami Oliwia. — Nawet mój dziadek wygląda lepiej od ciebie, a przypominam, że nie żyje i jest w zaawansowanym stanie rozkładu.

Oliwia miała ostry język. Ostrzejszy od Nathanaela. Używanie takich słów mogło świadczyć zarówno o szczerej nienawiści, jak i głębokiej przyjaźni. Nathanael nie mówił z autopsji, widział ten typ relacji w dziełach fikcji. Musiał być ceniony, skoro masowo go powielano.
Nazwanie go przystojniejszym od Ignacego było niewątpliwie mocnym pochlebstwem. Szatyn był krasnolicy. Nie chciał być płytki bądź bezpośredni, lecz bazując na samym wyglądzie, uważał go za niezwykle atrakcyjnego.

— Jesteś dla mnie poważnym zagrożeniem — zwrócił się do niego Ignacy. — Musisz mi powiedzieć o swoim doświadczeniu z kobietami, żebym wiedział, w jakim stopniu muszę się martwić.

Nathanael zacisnął wargi. Ignacy nie musiał się przejmować, gdyż tak się składało, iż relacje z kobietami były dla niego czymś obcym. Nigdy żadna mu się nie podobała, dlatego nie miał okazji do randkowania z jakąkolwiek reprezentantką płci pięknej. Jednak uważał, że na takie rozmowy było za wcześnie. Z potrzasku uratowała go Sabrina.

— Nie wypada pytać o takie rzeczy na pierwszych spotkaniach. Nathanael dopiero do nas dołączył, nie wyciągaj od niego prywaty — zwróciła grzecznie uwagę.

gwiazdolity ;Where stories live. Discover now