A Bóg milczał.

45 6 2
                                    

Bóg słuchał wywodu Konrada. Od początku do końca. Z pełną uwagą, chociaż wcale nie musiał. Znał go na pamięć. Każde słowo, każdą przerwę, każdą zmianę w tonie. Słuchał go raz za razem, w wiecznej pętli, na długo nawet przed narodzinami Konrada. W końcu był Bogiem. Jego nieodłączny przymiot – dar, przekleństwo – stanowiła Nieskończoność. Trwał On w niej, a Ona trwała w nim, bez choćby momentu przerwy, wytchnienia.

Słuchał go jak wielu innych, wbrew bowiem temu, co zarzucał mu Konrad, Bóg kochał wszelkie swoje Stworzenie. I bolało go patrzenie, jak cierpi. A mimo to nie odwracał wzroku. To był jego obowiązek jako Ojca, pozostać z Nimi na zawsze. Nawet jeśli nie czuli już jego obecności. Nawet jeśli krzyczeli, że nigdy jej nie chcieli. Każdy bowiem pragnie Miłości, każdy jej potrzebuje, ale nie każdy zdaje sobie z tego sprawę.

Bóg słuchał wywodu Konrada. Słuchał, jak mianuje siebie Artystą z talentem na Ostatecznym Poziomie. Słuchał, jak wynosi się ponad innych ludzi. Słuchał, jak porównuje się z Nim. Słuchał o jego miłości do ojczyzny. Słuchał, jak pretenduje do władzy absolutnej. Słuchał żądania spotkania. Słuchał, jak go wyzywa. Słuchał, jak go kwestionuje. Słuchał, jak wynosi się nawet ponad Niego.

Słuchał, a jednak nic nie mówił. Konrad i tak niczego by nie usłyszał. Bogowie nigdy nie unoszą głosu, co tak lubią wyobrażać sobie ludzie. Bogowie szepczą, dlatego tylko nieliczni są w stanie ich usłyszeć. Tylko nieliczni bowiem zdają sobie sprawę z potęgi ciszy. I tylko nieliczni gotowi są opanować Sztukę Słuchania, zamiast zadowalać się wyłącznie Sztuką Mówienia.

Bóg znał Konrada. Widział, jak choruje jako dziecko. Widział, jak umiera jego ziemski ojciec. Widział jego zacięcie do nauki. Widział, jak wstępuje do organizacji spiskowej. Widział, jak zakochuje się w Maryli i jak cierpi po rozstaniu z nią. Widział, jak zostaje pojmany i uwięziony. Widział, jak próbuje do Niego dotrzeć każdą znaną sobie drogą. Każdą poza tą właściwą. Widział jego rozczarowanie i desperację, z jaką skierował się w stronę Maryi, jakby była jego ostatnią deską ratunku. Musiał w coś wierzyć, potrzebował w coś wierzyć, chciał w coś wierzyć. A w Niego najwyraźniej już nie potrafił.

Widział, jak staje się wielkim poetą, powoli obrastając coraz większą pychą.

Widział też wiele więcej. Jak ciąży mu niewola Ojczyzny. Jak dotyka go brak wolności, którą tak umiłował. W jaką rozpacz wprawia go cierpienie rodaków.

Bóg znał Konrada. A skoro znał Konrada, to znał też wszystkie jego myśli i odczucia. Nie tylko je znał, ale i współodczuwał. Odczuwał nawet mocniej, był bowiem Najwyższy, wszystko więc dopełniało się całkowicie dopiero w Nim. Imieniem Konrada Milion, bo za miliony kocha i cierpi katusze – imieniem Boga Wszystko, bo robi to za wszystko, co kiedykolwiek było, jest i będzie.

Czuł jego ból, jego rozpacz, jego niezmierzony smutek. Czuł jego gniew, krzywdę i niesprawiedliwości. Czuł jego poczucie niezrozumienia. Czuł jego miłość, jego pragnienie, jego tęsknotę: za domem, za wolnością, za szczęściem, za Ojczyzną, za uciechami lat dawnych… Krzywdę wrażliwego chłopaka, który musiał dorosnąć zbyt szybko i który wiedział, że miliony innych niesie ten sam los, że niektórzy niosą coś jeszcze gorszego. Który nie umiał sobie z tym poradzić, więc pogrążył się w opium i własnym narcyzmie.

Obserwował wzrost i upadek Konrada. Jak z chłopca staje się mężczyzną. Jak na orlich skrzydłach wznosi się na wyżyny. I oślepiony blaskiem własnej zajebistości (tylko ile z niej było prawdziwe, a ile tylko wyobrażone?) traci kontrolę, a potem spada, spada, spada, spada, spada…

Widział też każdy możliwy scenariusz przyszłych losów Konrada. Wiedział, kim może się stać. Więc modlił się do samego siebie, bo chociaż był Mądrością, to nie znał żadnej siły wyższej od Siebie. Modlił się też do Konrada, bo tylko on mógł wygrać tę batalię z samym sobą. I żadne zastępy anielskie, i żadne rzesze diabłów nie mogły tego zmienić.






--------
NA:
Serdeczne podziękowania dla owcanieumarlych i orzech39 za bycie najlepszym istniejącym zespołem doradczym i inspiracją oraz dla Kanal-Informacyjny, bo to właśnie na tamtejszej sztafecie powstała niemal całość ❤️

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 18, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Niewielka ImprowizacjaWhere stories live. Discover now