primero

65 6 2
                                    

Mrok i ciemność, a jednocześnie jasność i czystość na niebie, zupełnie samotne. Świeci najmocniej, jak potrafi. Tak daleko, ale wydaje się być blisko...

Świeci. Świeci tak mocno, oświetlając twarz dziewczyny o włosach w kolorze mokrej już wysychającej ziemi, bardzo chaotyczne i burzliwe. Piękne.

Chmury, przyszły i one się przywitać, oplotły go, czasami za mocno go, przytulając znika wtem na moment, pozostawiając przebłyski.
Odeszły dość szybko.

Ona wie. Ktoś przychodzi i szybko odchodzi. Dziwne i znajome obrazy pojawiły się w jej głowie. Nieznajomi mężczyźni przychodzący do mamy, szybkie wyganianie do pokoju, z którym dzieliła z bratem. Dziwne dźwięki, a czasem hałas, a na koniec dźwięk zamykających się drzwi. Inne wspomnienie otworzyły się jak skrzypiące drzwi na statku z szumem fali i świeżym powietrzem. Zamknęła oczy chłonąć przyjemny wiatr, a ręce trzymała dość mocno na barierkach, by nie wypaść, złotowłosy dołączył do niej z jednym zamiarem, był miły znaleźli wspólny język, jednak teraz jego język próbował wcisnąć pomiędzy jej usta, szarpała się wiedziała już, że przyszedł tu na chwilę jak ci panowie do mamy. Miała cieniutką piżamkę, pod którą włożył sprawnie ręce, łzy dodatkowo napełniały morze widziała w nim tylko niewyraźne odbicie księżyca.
Po wszystkim odszedł, a pod koniec słyszała już tylko dźwięk oddalających się kroków.

Od pewnej pory ludzi traktowała jak mgłę.

Przyszli
zrobili co swoje
I odeszli.

Mówi się, że ludzie mają humorki jak pogoda, dość często się zmieniają, ukazując różne twarze, jedną z nich jest prawdziwe oblicze czy w takich momentach chmura zasłania to, co piękne, ukazując prawdę?

Następnie nadchodzi burza wielki chaos, w głowie mętlik, a na policzkach spływające łzy, targają cię różne emocje, a może nie masz już sił i jedynie co czujesz to pustka. Ostra wymiana zdań z drugą osobą, a może sama ze sobą?

Ostatecznie mówi się, że po burzy wychodzi słońce prawda?
Bzdura.
Z dnia na dzień żyjesz ze świadomością tym, co się stało, musisz się z tym pogodzić by dalej żyć by czuć, że żyjesz. Natomiast jeśli wyjdzie słońce, to przecież nadal masz w głowie tę drogę, drogę, przez którą musiałaś przejść by do tego etapu życia cię doprowadziła. Nigdy jej nie zapomnisz, zostanie w pamięci, choć cząstka. Czy było warto, czy nie pozostawiam to tobie.

Po ciemnowłosej nie ma już ani śladu, wstała z ławki i udała się do domu. Chłód dał o sobie znać? Czy wspomnienia zadecydowały, że to już czas?

Od jednej ciemnej chmury się zaczęło i zakończyło się burzą.
Od jednej nieprawidłowej osoby się zaczęło, a skończyło się również burzą.

In my headWhere stories live. Discover now