- Przepraszam, że cię do cholery uratowałem - przebiegł dłonią po włosach, jego nozdrza się rozszerzyły. Auć.

- Uratowanie mnie? Może nie chciałam być uratowana! - splunęłam, krzyżując ręce. Było prawie lato, a mnie przeszły dreszcze.

Warknął, a jego oczy pociemniały. (zmienia się w wilkołaka, lol)

- Nie pieprz. Próbowałaś uciec, gdy pierwszy raz się spotkaliśmy (Harry 3:0 Elena). Nienawidź mnie albo kochaj. Kończę z próbowaniem. Kończę z tobą - jęknął, odchodząc.

Byłam zraniona i brakowało mi słów. Zmusiłam się do przełknięcia guli w gardle. Oparłam się z powrotem na krzesło i westchnęłam. Zaczął boleć mnie brzuch. Wiedziałam, że gdy otworzę usta, to zwymiotuję. Czy naprawdę myślał to, co powiedział? Czy naprawdę ze mną kończy?

Otarłam łzy, nie pozwalając sobie płakać. On jest tylko chłopakiem. Chłopakiem, który nic dla ciebie nie znaczy.

Znaczy. On znaczy wiele dla mnie. Moja głupota nie chciała jednak tego przyznać.

Harry ma rację. Mam wszystko czego tylko kiedykolwiek pragnęłam. Albo przynajmniej miałam.

Zimna łza spłynęła po moim lewym policzku. Szybko ją wytarłam, kiedy usłyszałam czyjeś kroki.

- Elena? - zapytał czyjś miękki głos.

Spojrzałam do góry, by zobaczyć Louisa.

- Cześć? - zaskrzeczałam, kiedy usiadł obok.

- Harry ci powiedział, prawda? - przytaknęłam powoli, zanim westchnął. - Przepraszam za to wszystko. Miałem sporo czasu do namysłu. Zmusiłem do tego Harry'ego tylko dlatego, że chciałem, żebyś poznała prawdę - ponownie kiwnęłam głową, kiedy Louis skończył mówić.

- Eleno? - zapytał, gdy wydałam z siebie szloch. Jego oczy się powiększyły; przysunął się do mnie. Jego ręka znalazła się na moich plecach. Co on robi?

- Czy wszystko, uh, okej? - wyjąkał, a ja znów przytaknęłam. - Dobrze - wyszeptał. Między nami zrobiła się niezręczna cisza.

Jedyne, co słyszałam, był mój głośny szloch i basy muzyki.

- Harry naprawdę o ciebie dba... - Louis próbował mnie uspokoić. Zamiast tego zaczęłam płakać jeszcze głośniej. Potrząsnęłam głową, próbując wytrzeć łzy zmieszane z maskarą.

- On. Nie. Nie - zapłakałam.

- Racja - wyszeptał Louis, pocierając moje plecy.

____

Moje ciało przejechało w dół po drzwiach. Po chwili podniosłam się z tej dziwnej pozycji, poprawiając włosy. Wciąż byłam we wczorajszej, czarnej sukience oraz śmierdziałam alkoholem.

Wspomnienia natychmiast zaczęły napływać do mojej głowy. Jęknęłam, kładąc się plecami na łóżku. Było mi wygodnie, jednak nagle usłyszałam głośne pukanie do drzwi.

- Kto tam? - wymamrotałam. Modliłam się, żeby ta osoba dała sobie spokój i powoli zamknęłam oczy. Jednak po chwili usłyszałam kolejne pukanie.

- Kto tam, do diabła? - usiadłam, krzycząc w stronę drzwi.

- Eleno, ktoś bardzo ważny chciałby z tobą porozmawiać - usłyszałam cichy, kobiecy głos. Przewróciłam oczami, znów się kładąc.

- Powiedz Desmondowi żeby poczekał.

Nastała dłuższa cisza i kiedy myślałam, że dziewczyna odeszła, znów się odezwała.

- To nie Desmond - ton jej głosu przywołał mnie do porządku. Wstałam i w ciągu 10 minut przygotowałam się.

Zeszłam na dół po szerokich schodach do salonu. Kiedy przeszłam przez próg, zobaczyłam wysokiego mężczyznę o blond włosach. Gdy na mnie spojrzał poczułam, że muszę być mu posłuszna.

- Ah, czy to sławna Elena Williams? - zaśmiał się, biorąc łyk herbaty, po czym zrobił w moją stronę kilka kroków.

- Książę Niall. Jestem z pewnością oczarowany - jego mocny, irlandzki akcent dobiegł do moich uszu.

~~~~

DUM DUM DUMMM.

POWIEDZIAŁA TAK!

co prawda potem się pokłócili, ale hej - zgodziła się! :D

I pojawił się nowy bohater - książe Niall. Nie powiem, ta nazwa bardzo do niego pasuje. :D

Czyżby szykowała się konkurencja dla Stylesa?

Tyle jesli chodzi o rozdział. Teraz chciałabym zadać pytanie: czy czytałyście ostatnio jakieś fajne, ciekawe, zakończone! opowiadanie, które nie ma polskiego tłumaczenia? Jeśli tak - dajcie znać! Nie ma znaczenia, czy jest ono o całej piątce (żeby nie było - Zayn też się liczy. zawsze i wszędzie), czy tylko o jednym z chłopaków. Nasze drugie tłumaczenie (The Stalker) dobiega ku końcowi, więc chciałybyśmy powoli ruszyć z kolejnym tłumaczeniem.

Liczymy na Was!

W ogóle ten szybko odzew pod ostatnim rozdziałem był niesamowity! Bardzo dziękujemy za komentarze. :D

Nic mi więcej nie przychodzi do głowy, więc na tym koniec.

Do następnego!

TheAmmannka & SweetsLucky xx

Caged - tłumaczenie II h.s.Where stories live. Discover now