3.

42.3K 935 1.7K
                                    


Przypominajka! To nie jest finalny PDF Hellish Heat. To są rozdziały po redakcji, ale przed korektą! Miejcie to na uwadze! (jak znajdziecie tu błąd, to uwierzcie nie będzie go w finalnym pdf)

Podzielcie się reakcjami na te 4 rozdziały pod hasztageiem na Twitterze: #HHnapapierze

Mateo miał zostać jeszcze kilka dni, więc po szkole spędzałam z nim cały wolny czas. To było miłe – czułam się o wiele lepiej, gdy był obok.

Zerknęłam na telefon, kiedy przyszła wiadomość od mojego trenera.

Młoda, muszę odwołać trening w weekend, Nora nie daje mi spokoju. Obiecałem jej, że zobaczy bobry. Muszę zapierdalać specjalnie do zoo, by je obejrzała. Sorki, zobaczymy się w następnym tygodniu!

Zaczęłam się śmiać; uwielbiałam tego mężczyznę. Złożył obietnicę swojej córce, co było dużym wyzwaniem. Śmiałam się z Grega, bo musiał jechać kilka godzin do zoo, w którym można było popatrzeć na te zwierzaki. Mój dzień od razu stał się lepszy.

Doczłapałam się do kanapy i padłam na nią. Na telefonie zobaczyłam kolejną wiadomość, tym razem od mamy. Pewnie nie wróci do domu. Odczytałam SMS-a, a jego zawartość mnie nie zdziwiła.

Przepraszam, słonko, wrócę w poniedziałek. Konferencja się przedłuży, tak samo moje spotkania. Niech Mateo nie wpada na głupie pomysły. Kocham Was.

Czytając ostatnie zdanie, ciepły żar rozlał się po moim ciele, lecz chwilę później lodowaty chłód otoczył moje ramiona. Mateo nie było, wyszedł z domu o trzeciej. Była dziesiąta. Siedziałam sama w domu, nie spotkałam się nawet z Lilly. Chociaż rudowłosa namawiała mnie na imprezę, ja wolałam zostać. Łudziłam się, że spędzę ten wieczór z bratem. Przeoczyłam fakt, że jest weekend, a on rzadko widywał swoich przyjaciół. Też musiał jakoś żyć, a nie siedzieć ze mną jak za karę. Nie miał wpływu na to, że nie chciałam do niego dołączyć. Nawet prośby i maślane oczy nic nie dawały, nie mogłam tego zrobić mamie. Miałam jedynie nadzieję, że brat nie odwali niczego głupiego. Naprawdę się o to modliłam.

Huk wybudził mnie ze snu. Otworzyłam oczy, przez co oślepiło mnie światło z telewizora. Potarłam je i skupiłam się na dźwięku. Ktoś walił w drzwi. Zerknęłam na komórkę, gdzie zastałam kilka nieodebranych połączeń od Lilly i Mateo. O Boże, zamknęłam od wewnątrz drzwi. Wstałam jak poparzona i ruszyłam do wejścia. Prawie potknęłam się o mały dywanik, który mama rozłożyła w korytarzu. Dywanik-zabójca, już nie pierwszy raz się o niego poślizgnęłam. Chwyciłam za klamkę, obróciłam ją trzy razy i popchnęłam drzwi. Przede mną stał mój brat, cały zmoczony. Odsunęłam się, żeby wszedł do środka. Patrzyłam na niego – nie wyglądał na wściekłego, wręcz przeciwnie. Był bardzo rozbawiony. Chciałam zamknąć drzwi, ale czyjaś dłoń je zatrzymała.

Zamurowało mnie. Odsunęłam się i spojrzałam na osobę, która wchodziła do mojego domu. Poczułam, jak brat zarzuca na mnie ramię i ciągnie do salonu; był zalany w trupa. Nie mogłam oderwać wzroku od chłopaka, który przekroczył próg. Miał przemoczony kaptur opadający mu na czoło i przygniatający końcówki włosów. Widziałam jeszcze czerwone wypieki na jego policzkach, które pewnie powstały od alkoholu lub od zimna.

Dźwigałam ciężar Mateo, chociaż to on mnie obejmował. Opierał się o mnie całym ciężarem, a kiedy dochodziłam do kanapy, zachwiałam się, prawie go upuszczając. Czyjeś dłonie przytrzymały chłopaka, co automatycznie ustabilizowało moją równowagę. Nie zerknęłam za siebie, tylko parłam dalej i ostatecznie rzuciłam bezwładne ciało brata na miękkie obicie. Mateo zaczął jęczeć pod nosem. Zasłużył sobie.

Odwróciłam się do przybysza, który już nie miał kaptura na głowie. Wtedy go rozpoznałam. Szczęka prawie opadła mi do podłogi, ale nie tylko ja wyglądałam za zaskoczoną. Nic nie mówił, tylko stał i wpatrywał się we mnie. Pomieszczenie dziwnym sposobem zaczęło się kurczyć. Zakasłałam, zmuszając nieznajomego do jakiejś interakcji.

Hellish Heat  [WYDANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz