2

1 0 0
                                    

-Nigdzie nie ide, zostaw mnie!- zdenerwowana odprysknelam.
-No dobra, nie to nie.
Po spacerze poszlismy na obiad, bylam tak strasznie głodna! Pan Sebastian (nasz wychowawca) kazal nam usiąsc tak, jak jest ulozona lista obecnosci.
-Patryk ma numer 16, a ja 17... czy to znaczy, że... O moj boze o moj boze o moj boze o kurde jak wygladam? Nie rozmazal mi sie makijaz?- zaczelam panikowac.
-Pola ty nie masz makijazu na sobie- zasmiala sie Kornelia.
-Uspokoj sie, siadaj i zacznij rozmowe.- doradzala mi Zosia.
-No wlasnie zagadaj do niego jakos- powiedziala zirytowana Ania.
-Okej okej, aleee co mam mowic?- spytalam.
-Myslalam ze stalkujesz jego media spolecznosciowe- zasmiala sie Zosia- nie wiesz czym sie interesuje?
-A no racja, glupia ja- zaczelam sie smiac- gra na fortepianie i kocha muzyke, lubi kolor czarny i dziewczyny z poczuciem humoru. Wystarczy ze zaspiewam, zaśmieję sie i Patryk spojrzy sie na moje czarne wlosy. Sukces gwarantowany!
-Yyyy wiesz co...- Amelia nie zdazyla powiedziec bo w tym momencie pewnie zasiadlam do stolu obok Patryka.
-Hej Papryk! Znaczy Patyk! Znaczy, chcesz zebym ci zaspiewala moje czarne wlosy? Znaczy zatanczyla, znaczy, AH nie wytrzymam!- ze wstydu ucieklam.
Pobieglam do lazienki w ktorej znalazly mnie przyjaciolki.
-Pola nic ci nie jest?- zapytala z troska Amelka.
-Nie przejmuj sie, bylo naprawde okej!- zapewnila mnie Kornelia.
-idzcie stad! Mam ochote zapasc sie pod ziemie!- wykrzyczalam.
-Chodz, Trytek cie szuka! (Tak za plecami nazywamy Pana Sebastiana, poniewaz na nazwisko ma Trytkowski) -powiedziala Kornelia.
-juz ide..- odpowiedzialam.

Prawdziwa miloscWhere stories live. Discover now