Rozdział 1

18 2 0
                                    

                         Wrzesień 2010
- Madi , wstawaj kochanie - Powiedziała moja mama siadając przy moim łóżku.

- Która godzina? Jest jeszcze wcześnie . Dlaczego mnie teraz budzisz? - W mojej głowie pojawiły się pytania " Dlaczego mama budzi mnie tak nagle razo ? Nigdy tak nie robi. " ale nie zamierzam zaprzątać sobie tym głowy więc po prostu otarłam oczy i podniosłam się z łóżka.

- Jedziemy do Ohio , pamiętasz? Od razu gdy dojedziemy chcemy z Christopherem iść do dyrektora liceum Williama Mckinley'a . - Po tych słowach tylko się lekko uśmiechnęłam do matki .

- W takim razie zaraz się zbiorę i możemy jechać . - Mama wstała i zamierzała wyjść- Mamo , Chris też będzie tam chodził ? - Spytałam ponieważ mój brat jest w 3 klasie liceum i zastanawiam się czy ukończy szkołę lub da sobie spokój i bedzie szukał pracy .

- Twój brat ukończy szkołę tą jak należy. - Uśmiechneła się i wyszła więc zeszłam z łóżka aby się przebrać , wziąść walizki i udać się z nimi do samochodu bo przed nami 4 godziny jazdy .

Jedziemy już prawie 4 godziny i z każdą minutą zaczynam się denerwować czy dyrektor placówki mnie przyjmnie . Wiem ,że napewno Chris zostanie przyjęty z racji ,że w starej szkole był popularnym kapitanem drużyny football'a. Natomiast ja od zawsze jestem niewidzialna ...

Upłynęło 40 minut aż w końcu dotarliśmy pod Mckinley . Razem z Chrisem staneliśmy przed drzwiami szkoły , złapałam brata za ręke abym mogła poczuć się pewniej tak jak on . Weszliśmy do środka i od razu zauważyłam żywe kolory całej szkoły. Nie jest taka jak moja poprzednia , na którą dyrektorka i nauczyciele Nie wracają uwagi higieny czy wyglądu czego kolwiek . Tu w Mckinley'u poczułam się od razu pewniej .

Z tego zachwytu przez przypadek wpadłam na jakąś ładną brunetkę . - Jejku bardzo cię przepraszam . Nie zauważyłam cię . - Zaczęłam pomagać dziewczynie zbierać nuty z podłogi .

- Nic się nie stało , spokojnie.  Jesteś tu nowa? - Zapytała a mi zrobiło się głupio .

- Tak , znaczy właśnie razem z mamą i bratem mieliśmy zamiar iść do gabinetu Pana Figginsa . - Powiedziałam podając kartki dziewczynie .

- Jestem Rachel Berry , druga klasa . - Podała mi rękę a ja odwzajemniłam gest .

- Madison Hu.... - Nie dokończyłam bo w tym momencie podszedł do mnie Chris .

- Mads musimy już iść. - Spojrzał na mnie a potem na dziewczyne - Panienka wybaczy ale muszę zabrać siostrę . - Jak to powiedział posłałam Rachel mały uśmiech i odwróciłam się w stronę starszego i poszliśmy dalej .

Powrót do przeszłości | GleeWhere stories live. Discover now