Prolog

19 2 7
                                    

Clara Fox

- Cześć mamo, zadzwonię później. Zaraz wchodzę na scenę. Nie, nie zapomniałam. Tak wiem, odezwę się. Kocham, pozdrów tatę.

- Clara, wchodzisz. - usłyszałam głos naszego reżysera. Uśmiechnęłam się lekko i ruszyłam w kierunku kurtyny. " After Years", taki tytuł nosiło dzisiejsze przedstawienie. Dwie zdradzone kobiety, które za czasów szkolnych się nienawidziły, postanawiają zabić wszystkich dotychczasowych mężczyzn, którzy staneli im na drodze. Brzmi świetnie, prawda?

Przed powrotem do domu, razem z obsadą mieliśmy kolację pożegnalną. Impreza miała odbyć się w skromnym lokalu pod nazwą "Cafe Stella" w zachodniej części Hollywood. Osobiście nie lubię takich uroczystości, są nudne i przygnębiające. Tymbardziej dlatego, że żegnaliśmy naszego ukochanego reżysera Ricki'ego. Ricki był wymagającym ale zawsze empatycznym szefem. Miał go zastąpić nowy, młody reżyser z Europy. Nikt nie wiedział, jak wygląda, skąd dokładnie jest. Chodziły plotki, że mieszkał w samym centrum Europy i kilka lat temu zerwał ze swoją dziewczyną. Podobno do tej pory nie znalazł sobie nikogo innego.

- Przepraszam, że dopiero teraz oddzwaniam. Jak tam u was? Co u Jimmy'ego? - bardzo tęskniłam za moją rodziną, za rodzinnym domem. Często myślami wracałam do chwil, kiedy wspólnie zbieraliśmy czereśnie z ogrodu, jeździliśmy na wycieczki rowerowe. Co do podstawówki to dobrze ją wspominam, mimo wszystko, wiele mnie nauczyła. Pierwsza miłość, pierwszy pocałunek, pierwsze poważne kłótnie. Mimo wszystko, tęskniłam.

Diana Murphy

Godzina pierwsza w nocy. Przed oczami mam stertę dokumentów i moją zimną już kawę. Przestałam już liczyć ile czasu zająło mi wypełnianie rożnych raportów. Wstałam i rozprostowałam kości, mój kręgosłup i kark zdrętwiały od siedzenia. Zabieram papiery z biurka, zamykam gabinet i wychodzę. Przed opuszczeniem kancelarii jak zwykle musiałam wpaść na mojego cudownego szefa - Thomasa. Kancelarię dostał w prezencie od bogatych rodziców. Ustawione życie już na początku, prawda? Mówi się że zło nigdy nie śpi i ten facet jest doskonałym przykładem. Oczywiście z uśmiechem na twarzy musiał mi przypomnieć, że za kilka godzin będę brać udział w ważnej rozprawie, która ma zaważyć nad moją dalszą karierą.

Wchodzę do mieszkania rzucam niedbale klucze razem z dokumentami na szafkę i idę zrobić kolejną już kawę. Czuje że mój cały żołądek będzie wypełniony kofeiną.

Idę zmyć makijaż a raczej jego już resztki, gdy patrzę w lustro zastanawiam się nad następnym dniem. Czy uda mi się wygrać rozprawę? A jeśli nie to czy Thomas nie wywali mnie na bruk z tym jego charakterystycznym uśmiechem na twarzy? Nastawiam ostatecznie budzik na szóstą rano i idę spać, w końcu za kilka godzin będę musiała być znowu w pracy.

----------------------------------------------------------

Dzięki za przeczytanie prologu, mam nadzieję że się spodobał! Zapraszam do komentowania książki i wyczekiwania na kolejne rozdziały! Ściskam was i pozdrawiam :)

TWO DESTINIESWhere stories live. Discover now