Rozdział 7

2K 53 1
                                    

Pov Lucas

Obudziło mnie natarczywe pukanie do drzwi mojej sypialni. Zdziwiłem się bo Róża nigdy nie pukała po prostu wchodziła. Wstałem z łóżka i podszedłem do drzwi otwierając je. Zdziwiłem się gdy zamiast Róży zobaczyłem za nimi Natalię. Kiedy zorientowała się, że stoję przed nią w samych bokserkach zarumieniła się i odwróciła tyłem do mnie.
- Hej przyszłam powiedzieć, że jest po 7 i jesteś spóźniony - powiedziała tak cicho, że prawie jej nie usłyszałem
- Cholera, jak to możliwe nigdy mi się to nie zdażyło!? - krzyknołem - Dzięki, że mnie obudziłaś
- Nie ma za co pospiesz się zrobiłam już śniadanie - powiedziała i szybko odeszła

Pov Natalia

Wstałam dzisiaj trochę wcześniej więc mogłam spokojnie zjeść i napić się kawy. Pod domem Lucasa byłam o 6.45 zadzwoniłam dzwonkiem ale nikt nie otwierał więc stwierdziłam, że może są w ogrodzie i niesłyszą. Sięgnęłam do torebki po zapasowe klucze, które dostałam od Lucasa gdybyśmy chciały wyjść gdzieś z Różą. Otworzyłam drzwi i ruszyłam do ogrodu jednak nikogo tam nie zastałam więc poszłam do pokoju Róży gdzie mała smacznie spała. Udałam się do pokoju Lucasa i zaczęłam pukać. Po nie całej minucie drzwi się otworzyły a w nich stanął Lucas w samych bokserkach. Szybko się odwróciłam aby nie zobaczył moich wypieków na twarzy. Poinformowałam go o godzinie, o zrobionym śniadaniu i szybko odeszłam. Nie musiałam czekać na niego długo bo już po niespełna 10 minutach zszedł z góry w garniturze i białej koszuli. Podałam mu kawę oraz kanapki, które zrobiłam i poszłam obudzić Różę. Mała kiedy tylko mnie zobaczyła uśmiechnęła się i mocno mnie przytuliła. Ubrała się w ubrania, które jej przygotowałam i poszłyśmy na dół gdzie jej tata właśnie zbierał się do pracy. Pożegnał się z dziewczynką buziakiem w czoło mi powiedział pa i wyszedł z domu. Róża najpierw zjadła śniadanie a później poszłyśmy do ogrodu pospacerować. Gdy na zegarze wybiła 12 ja poszłam robić obiad a Róża malowała rysunek w salonie. O 14 obiad był zjedzony więc dziewczynka zaproponowała naukę pływania na co się zgodziłam. Dziewczynka poszła do swojego pokoju ubrać strój a ja udałam się do łazienki ubrać się w swój.

 Dziewczynka poszła do swojego pokoju ubrać strój a ja udałam się do łazienki ubrać się w swój

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wzięłam ręczniki, makaron (podłużna rurka do nauki pływania) oraz deskę. Zaczełyśmy od ćwiczeń oddechowych a później z moją pomocą zaczęła pływać. Po 2 godzinach spędzonych w wodzie poszłam zrobić coś na podwieczorek a Róża leżała na leżaku i się opalała. Podałam parę owoców pokroiłam je, ułożyłam na talerzach i zaniosłam nad basen. Kiedy zjadłyśmy dziewczynka chciała spróbować pływać sama więc znów weszłyśmy do basenu.
Nie wiem ile tak pływałyśmy ale w pewnym momencie zorientowałam się, że w drzwiach prowadzących do ogrodu stoi uśmiechnięty Lucas. Gdy 5latka popatrzyła w tą stronę co ja zaczęła głośno krzyczeć, że nauczyłam ją pływać.

- Tato, tato Natalia nauczyła mnie pływać przebieraj się i choć do nas! - krzyczała Róża. Chwila ale jeśli Lucas się przebieże to powtórzy się sytułacja z rana o nie nie mogę na to  pozwolić
- Ja już pójdę skoro przyjechałeś - zaczęłam szybko się tłumaczyć podążając w kierunku wyjścia z basenu
- Nie proszę zostań jeszcze, chce żebyś mnie dzisiaj wykąpała - mała zrobiła słodką minkę więc popatrzyłam na Lucasa pytająco a ten kiwnął głową na znak zgody
- Dobrze zostanę jeszcze - westchnełam a na twarzy Róży zagościł duży uśmiech
- Jej, zgodziła się! - zaczęła piszczeć
- Dobra ja się idę przebrać - mówiąc te słowa Lucas uśmiechnął się do mnie  łobuzersko

Po kilku minutach na taras wyszedł Lucas w samych kąpielówkach. Od razu zobaczyłam jego bardzo wysportowane ciało i patrzyła bym dużej ale kiedy zobaczyłam, że Lucas się na mnie patrzy i uśmiecha pod nosem szybko odwróciłam głowę żeby nie zobaczył moich wypieków na twarzy. Kilka sekund później Lucas wszedł do basenu więc mogłam już na niego patrzeć. Róża zaczęła pokazywać jak umie pływać a my ścigaliśmy się w akompaniamencie śmiechu małej. Z basenu pierwsza wyszła dziewczynka a później ja. Czułam jego palący wzrok na moim tyłku na co się lekko uśmiechnełam. Kiedy uspałam małą  była już godzina 22 więc chciałam szybko jechać do domu ale drogę zagrodził mi Lucas.

- A Ty gdzie się wybierasz?
- Jest już późno więc chce jechać do domu
- No właśnie późno jeszcze będziesz miała wypadek
- Nic mi się nie stanie a jak dojadę do domu to Ci wyśle esemesa - zrobiłam błagalną minę na co on się zaśmiał i pokiwał głową
- Dobrze ale masz Od razu napisać
- Dziękuję i dobranoc
- Dobranoc

Poszłam do wyjścia  otworzyłam drzwi, przekroczyłam próg i odwróciłam się. Posłałam Lucasowi lekki uśmiech i udałam się do auta.

W domu byłam prawie o 23 bo wstąpiłam jeszcze do sklepu zrobić zakupy. Kiedy leżałam w łóżku przypomniałam sobie, że miałam napisać do Lucasa ale wachałam się bo jest już późno.

Ja
- Przepraszam, że tak późno ale jestem w domu i nic mi się nie stało - kilka sekund później dostałam odpowiedź

Lucas
- To dobrze bo już się martwiłem miłych snów

Ja
- Dobranoc

Odłożyłam telefon na szafkę nocną i poszłam spać.

Pov Lucas 

Kiedy zobaczyłem Natalie w stroju kąpielowym, który odkrywał jej płaski brzuch, podkreślał jej jędrny biust i tyłek wiedziałem, że ten widok zapamiętam na bardzo długi czas. Róża poprosiła mnie abym też się przebrał i z nimi popływał. Nie tylko ja miałem niezłe widoki bo Natalia na mnie również spoglądała. Dziewczyny zaczęły wychodzić z basenu a mój wzrok od razu znalazł się na tyłku Natalii. Cieszyłem się, że to właśnie ona jest opiekunką mojej córki.

OpiekunkaWhere stories live. Discover now