⟨1⟩ Pierwsze spotkanie

1.1K 44 60
                                    

⟨mapka⟩
Y/N - twoje imię

~~~

Gojou Satoru

Byłaś na zakupach ze swoim chłopakiem Arnoldem. Wczoraj się razem wprowadziliście i musieliście pokupywać sobie różne rzeczy.
Szłaś sobie właśnie przez sklep, czytając w tym samym czasie skład mleka, gdy nagle na kogoś wpadłaś.

- Możesz powiedzieć, że na ciebie lece - powiedział mężczyzna w ogóle nie patrząc się na twoją osobę.
- Nie dzięki - odpowiedziałaś z krzywym uśmiechem.
Białowłosy podniósł głowę, a jego brwi podskoczyły do góry. Nagle popatrzył się na swój zegarek, który wyglądał na dość drogi.

- Mój magiczny zegarek twierdzi, że nie masz na sobie majtek
- To nieprawda... - powiedziałaś lekko zdziwiona.
- Bo wiesz, on spieszy się o godzinę
- Ja pierdole
- Co się tutaj dzieje? - powiedział Arnold, który dopiero co do Was podszedł.
- Nic. Chodźmy stąd, szybko - odpowiedziałaś po czym pociągnęłaś za sobą chłopaka.
- Zawsze działało... - mruknął białowłosy po czym sam udał się w swoją stronę.

Yuuji Itadori
(to nie wasze pierwsze spotkanie, ale skapniecie się o co chodzi później)

Zaraz miał się zacząć szkolny mecz piłki nożnej. Usiadłaś na miejscu, a obok zajęłaś drugie dla swojej przyjaciółki Annie.
Nagle zauważyłaś Yuuji'ego, który szedł w twoją stronę. W rękach trzymał bardzo dużo rzeczy przez co zastanawiałaś się, czy on w ogóle coś widzi. Chłopak zajął miejsce obok Ciebie.

- To miejsce jest zajęte - powiedziałaś stanowczo.
- Zajęłaś mi miejsce?
- Nie debilu, to miejsce Annie
- A tam, jebać ją - powiedział wzruszając ramionami po czym zrzucił wszystkie swoje rzeczy na ziemie.

Z Itadori'm znasz się od kołyski. Zawsze uważałaś, że ma IQ na minusie co się w sumie do teraz nie zmieniło. Często odwiedzacie razem jego dziadka, który niestety leży teraz w szpitalu. Przeważnie śmiejecie się z chłopaka, a mężczyzna zawsze podkreśla, jak bardzo chciałby wnuczkę.

Megumi Fushiguro

Byłaś właśnie na targu ze swoją przyjaciółką Avą. Dziewczyna chciała kupić sobie mnóstwo ubrań, a ciebie wyciągnęła dla towarzystwa.

Po jakimś czasie chodzenia za nią, postanowiłaś poszukać czegoś dla siebie. Zauważyłaś piękna brązową spódniczkę, więc od razu udałaś się w jej stronę. Obok sklepiku stało trzech mężczyzn. Jeden z nich miał klatkę w ręce, a w niej znajdowały się jakieś dziwne stworki. Nagle klatka otworzyła się, a każdy potworek uciekł w inną stronę.

Nawet nie zauważyłaś, a jeden z tych bestii już siedział Ci na ramieniu. Zaczęłaś się z nim bawić po czym podeszłaś do chłopaków, którzy próbowali łapać pozostałe stworzenia.

- Chyba złapałam waszą zgubę - powiedziałaś z szerokim uśmiechem.
- T-Ty ją widzisz? - zapytał czarnowłosy chłopak.
- Tak, a nie powinnam?
- Jestem Gojou Satoru - zaczął białowłosy tytan - Może to być dość randomowe, ale spotkajmy się gdzieś jutro. Musimy coś pilnie omówić
- J-Jasne, nie ma problemu - odpowiedziałaś lekko zszokowana całą tą sytuacją.

Mężczyzna dał Ci swój numer telefonu po czym wróciłaś do swojej przyjaciółki. Nie mogłaś się doczekać spotkania z tą trójką. Wydawali się bardzo mili.

Nobara Kugisaki

Postanowiłaś kupić sobie spodnie. Już z rana udałaś się do sklepu, gdzie wypatrzyłaś piękne, czarne jeansy. Bez wahania od razu poszłaś do przymierzalni, aby je zmierzyć.
Oglądając się w lustrze, ktoś nagle odsunął zasłonę w twojej przymierzalni. Szybko się odwróciłaś.

- Moge się tu chwilę ukryć? - zapytała krótkowłosa dziewczyna.
- J-Jasne - odpowiedziałaś lekko zdziwiona.
- Dzięki

Dziewczyna wparowała do przymierzalni, kładąc wszystkie swoje torby na ziemie. Ty jedynie stałaś jak wryta, nie wiedząc co się właściwie odkurwia.

- Jestem Nobara i strasznie cie przepraszam za tą sytuację, ale goni mnie taki jeden typek - zaczęła - Mówi, że za dużo go naciągam na ubrania! Za kogo on się uważa?! Przecież jest w chuj bogaty...
- Jestem Y/N - odpowiedziałaś z lekkim uśmiechem.
- Bardzo ładnie leżą na tobie te spodnie!
- O dziękuję, właśnie miałam zamiar je kupić
- Gojou już chyba poszedł... To ja spadam! Masz tutaj mój numer - powiedziała podając Ci kartkę papieru z jej numerem telefonu.
- D-Dzięki
- Wydajesz się zajebista, więc napisz kiedy tam sobie chcesz. Narka!
- Paa!

To było strasznie dziwne, ale w sumie poznałaś bardzo miłą dziewczynę. Wyszłaś z przymierzalni po czym kupiłaś spodnie i udałaś się do domu.

Nanami Kento

Był to twój pierwszy dzień w pracy. Zatrudniłaś się jako sprzedawczyni w pobliskiej piekarni. Często tu przychodziłaś, a gdy tylko szukali kogoś na to miejsce, od razu się zgłosiłaś.

Nagle do pomieszczenia wszedł dość wysoki mężczyzna.
- To co zawsze - powiedział kładąc pieniądze na ladę.
- Przepraszam, dzisiaj jest mój pierwszy dzień i...
- Oh to ja przepraszam. Nie zauważyłem, że jest tu ktoś nowy
- Nic się nie stało - odpowiedziałaś z uśmiechem na co mężczyzna lekko się zdziwił.
- W takim razie poproszę dwie małe bagietki
- Jasne! Już się robi

Zapakowałaś bagietki do torby po czym podałaś ją mężczyźnie. On jedynie Ci podziękował, a następnie opuścił piekarnię. Do końca dnia nie mogłaś przestać myśleć o jego kościach policzkowych.

Toge Inumaki

Gojou oznajmił Ci, że na kolejną misję udasz się z jakimś chłopakiem. Bardzo się z tego powodu ucieszyłaś. Może akurat będzie to ktoś fajny i się z nim zaprzyjaźnisz.

Stałaś właśnie w wyznaczonym przez Gojou miejscu. Zauważyłaś mężczyznę idącego z jakimś słodkim chłopakiem, więc jedynie pomachałaś w ich stronę.

- To jest Toge Inumaki z drugiego roku - powiedział Gojou wskazując palcem na chłopaka.
- Takana
Po tych słowach lekko się zdziwiłaś. Dlaczego on to powiedział w tym momencie?
- J-Ja jestem Y/N - odpowiedziałaś.
- Jego moc jest dość... interesująca
- Okaka! - powiedział Toge, który był dość zdenerwowany na Gojou.
- Okeeej... To idziemy? - zapytałaś.

Chciałaś już skończyć tę szopkę i wrócić do swojego pokoju. Nie można się z nim nawet porozumieć. O co tutaj chodzi...

Sukuna Ryoumen

Umówiłaś się na spacer z niejakim Yuuji'm. Chłopak wydawał się bardzo fajny, więc czemu by nie spróbować?

Właśnie przechodziliście koło waszej szkoły. Lekko odwróciłaś głowę w stronę twarzy Itadori'ego. Bardzo się przestraszyłaś, ponieważ chłopak miał drugą twarz czy coś w tym stylu.

- C-Co ty masz na twarzy? - zapytałaś mocno przerażona.
- O kurwa - powiedział chłopak zasłaniając policzek.
- Nie zasłaniaj mnie pizdokleszczu - odezwał się jakiś dziwny głos.
- Sam jesteś pizdokleszcz! Nie widzisz, że jestem na randce?
- Hej mała, chcesz seks? - zapytał ten dziwny głos, a ty jedynie stałaś jak wryta.
- Ja pierdole...
- C-Co tu się dzieje? - zapytałaś jeszcze bardziej zszokowana.
- Masz zajebistą dupę młoda - odezwał się znowu ten sam głos.

Po paru minutach takich komentarzy postanowiłaś się pożegnać z Yuuji'm. Widać, że było mu z tego powodu bardzo przykro, ale cała ta sytuacja była tak dziwna, że postanowiłaś po prostu sobie pójść.

~~~

Jak wam się podoba? ^^

Preferencje - JJKWhere stories live. Discover now