Mikuś and Halina

wycieczka na kajaki

Nagle obudziłam się w swojej wannie z smutkiem wstałam i poszłam sue ogarnoc bo o¹⁹ jechala z mikusiem i miskami na kajaki helenka bardzo załamała się tym faktem bo nie miała pary bo amepka zrobiła sobie wieczne wagary bo tak naprawdę to ją wywalili na zbity pysk za wychodzenie na korytarz nago i od tamtej pory mieszka w szkole kondoma ale wracając do helenki o godzinie 10 wyszła do szkoły i poszła na basen bo taki był jej pierwszy basen gdy tak se stala nago w basenie i miskami od tyłu podszedł mikus i zaczął jej szeptać do ucha "wiesz że jakbyś mnie wkurzyła... na kajakach... to bym cie utopił...?" Helenka się przeraziła a mikus podniecil sie ale musial się powstrzymać bo pań czerwony patrzył na podnieconego mikusa któremu stał patyk z włosami więc zanurzył sue cały i znik w głębinach głębokiego basenu do którego amepka by nie weszła bo się bała a jak juz by weszła to by nie puściła ściany ale ti nie ameoce tetaz więc helenka wyszła i poszła się przebrać I wysuszyć po WU EFiE helenka miała polski tam tez mikus groził jej utonieciem ale tym razem jej powiedział że jom walnie w zemby a poten wszedł pod ławkę i zniw znik w głębinach podłogi której amepka się boi tym razem też pań czerwony podglądał mikusa który był podniecony grozenuem Helence przecinek ostatnio lekcjom heli jest GEJOgrafia która trwała aż 6 gofzin i przrz te 6 godzin mikus w odstępie co godziny groził Helence że ja utopi pani z gejografii sue wkurwiła I kazala mu fapac d ściany i tak też zrobił mikus a spod ławki helenki która byla nakierowana na mikusa było słychać fapavanie Pana czerwonego ale kazdy go olał potem helenka szla już do autobusu który miał zawiść ich do kajaków i tam mikus rozdawał słodycze ale Helence dal gume I nagle zaczela lecieć muzyka "nie jesteś sama" I to śpiewała amepka i helenka się zaumienilw ale wtedy przypomniała sobie groźby mikusa i uciekła przez okno a mikus usiadł smutny z panem czerwonym a on go pocieszał a potem siedzieli razem na kajakach w bardzo romantyczny sposób
Pań czerwony- oh mikusiu.... jesteś taki sensowny na kajakach...
Mikus- ty tez panie czerwony... ale.... mam już dziewczyne.... nie możemy być razem...
P/c- DLACZEHO JA
I wtedy mikus kazał mu trzymać robaki I wiosła i jak on se tak siedział to mikus walnie mu w lep i ten wpadł do wody i umarł a mikus siedział sam... sam Zabija sam chłopcze...